kapitan napisał(a):
Tak mi się coś zdaje, że na latoroślach to nekroza występuje właśnie w górnej części latorośli. Parę lat wstecz miałem coś podobnego na wierzchołkach latorośli jednej odmiany. Wyciąłem te górne odcinki i problem zniknął. Tobie tez bym radził najpierw przymierzyć się do wycięcia ile się da nawet kosztem pozostawienia zbyt krótkich latorośli, a dopiero pryskać. Jak się rozlezie będzie za późno.
Wręcz przeciwnie nekroza kory winorośli pojawia się nisko najwyżej na 6 dolnych międzywęźlach. To wynika ze sposobu infekcji. Do porażenia dochodzi najczęściej przez rany i naturalne otwory, jak również przez nieuszkodzone, ale jeszcze nie w pełni dojrzałe tkanki. Wrażliwe mogą być już pędy, które osiągnęły zaledwie 2,5 cm długości. Bardzo istotnym czynnikiem prowadzącym do wywoływania infekcji jest natomiast wilgotność powietrza zbliżona do 100%, co w praktyce oznacza trwałe zwilżenie liści.
Pędy winorośli porażane są najczęściej w okresie od pękania pąków do osiągnięcia długości 20 cm. To właśnie z tego powodu objawy na pędach można zaobserwować przede wszystkim w dolnej części latorośli na pierwszych 3 do 6-iu międzywęźlach. Z uwagi na bliskość źródła infekcji w postaci porażonych łoz, a wrażliwą tkanką, przyjmuje się, że grzyb stanowi problem przede wszystkim dla już porażonego krzewu, a zdolność przenoszenia się zarodników “z krzewu na krzew” jest zdecydowanie mniejsza.
Im chłodniejsza i wilgotniejsza wiosna tym ryzyko jest większe. Wynika to z większej wrażliwości młodych tkanek, które w chłodnych warunkach rozwijają się wolniej, co jednoznacznie oznacza, że dłużej są wrażliwe.
Ciepła i sucha wiosna praktycznie minimalizuje ryzykoNie jest możliwe, co niektórzy sugerują, aby grzyb zasiedlił dużą ilość roślin zaledwie w ciągu jednego sezonu.
Phomopsis viticola atakuje rośliny z reguły w warunkach chłodnej i wilgotnej wiosny, kiedy to niskie temperatury spowalniają szybki rozwój nowych pędów i liści. Młoda, wolno rozwijająca się tkanka jest dłużej wrażliwa na infekcję. Występujące w tym czasie długotrwałe opady umożliwiają z kolei skiełkowanie zarodników na powierzchni roślin