Hej!

W zeszłym roku w butelkowych pułapkach na osy było wszystkiego po trochu -
osy, szerszenie, kilka motyli, much etc.

W tym roku w każdej pułapce mam warstwę 5-10cm(!) much.
Cholerstwo rozkładając się cuchnie nieprawdopodobnie padliną
co ściąga kolejne muchy. W każdej butelce nad warstwą martwych
lata kilka naście kolejnych frajerek.

Czy u Was w tym roku też tak to wygląda?

Jutro zabieram się za czyszczenie butelek - trzeba uważać bo smród jest
nieprawdopodobny i jak kropla cieczy dostanie się na ubranie czy skórę
to przez kilka dni nie można się tego smrodu pozbyć...

Pułapki nastawiłem normalnie - woda plus "sok" z koncentratu...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Ja nie czyszczę strzał muchozolu jak przekroczą 5 cm i do kosza, za godzinę wisi nowa

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Prawie wszyscy piszą o inwazji os i szerszeni.

W tym sezonie w moich okolicach nie ma problemu. Praktycznie nie widuję os.
Na wiosnę skasowałam kilka malutkich gniazd, teraz skasowałam gniazdo w plastikowym ptaku
i praktycznie nie widzę os. Szerszenie też w ilościach aptecznych.

Jednak tak dobrze nie ma. Są obrzydliwe muchy głównie na PNP, a on jeszcze trochę powinien powisieć.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

U mnie w pułapkach 70% muchy, reszta to takie mniejsze osy no i szerszenie.
Niestety najlepszego wabika soku Multiwitamina z B..KI nie ma, ale nabyłem Riviva czerwony, też się dobrze łapią.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Co do much to czy ktokolwiek próbował zwykłe papierowe lepy ? Na osy może za słabe ale na muchy i muszki owocuszki byłyby ok jak myślę.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ja w tym roku stosowałem oprys po liściach blisko gron środek agita. Środek typowo na muchy i podobne. U mnie bardzo dobrze działa. Muchy padają jak muchy i jakby osy też dostawały bo mam ich dużo mniej...

Winluk, nie jestem idealny. Robię różne niezdrowe rzeczy, palę nałogowo, wciągam kawę całymi litrami, czasem wódki się napiję nie mowiąc o winie. Jednak uwierz mi, jakimś syfem na muchy, Agitą czy innym mospilanen, nigdy bym na winogrona nie prysnął.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ok... Każdy robi jak uważa. Mospilan i agita to trochę inne srodki. Agita działa kontaktowo poprzez zlizywanie z tego co wiem. Oczywiście oprysk na zasadzie zraszacz do kwiatków i co jakiś czas mgiełka na liście.

Tylko, że żółte tabliczki są dużo gorsze jeśli chodzi o żyjątka. Bo wszystko się na nie łapie, biedronki też

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Nowy sezon już w pełni i pojawia się pytanie, co czeka nas ze strony szkodliwych owadów, osy, szerszenie, muchy i muszki.
Powiesiłem już parę pułapek (butelki z sokiem) ale mam pytanie, co lejecie w butelki aby wabić i łapać te szkodniki.
Czy są jakieś porządne i pewne środki , jakiś płyn co zwabi je więcej niż sok owocowy.
Jest jeszcze czas aby je wyłapać , w sierpniu może być za późno bo będzie już czwarte pokolenie.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Mirek spróbuj piwo w jednej z pułapek.
U mnie teraz szerszenie ciągnie do piwa.

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Dzięki Sebastian, tak o piwie wiedziałem, czekam jednak na podpowiedź czy ktoś stosował jakieś środki oferowane w sprzedaży jako wabik na owady.
Chodzi mi o to czy są warte zabiegu, a jak ktoś stosował, to jego opinia by się przydała.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Jak od dłuższego czasu stosuję - piwo+syrop z mniszka (ktorego nikt w domu nie chce pić)+trochę wody, tak na oko, czase kapnę octu. Przyciąga muchy wszelkiej maści, szerszenie oraz osy. Widziałem nawet jakieś żuki oraz komary. Pszczółek nie było.