Mój sąsiad uprawia dorodne pomidory bez oprysków na choroby grzybowe - jedynie na przędziorki i tego typu dziadostwo.
Stosuje patent z miedzią - w momencie zawiązywania owoców wbija miedziane druciki w łodygę w miejsca rozgałęzień krzaków.
Czy ktoś z forumowiczów testował ten sposób na winorośli?

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto

Zaciekawiłeś mnie tym zagadnieniem. Niestety nie znalazłem, pomimo usilnych poszukiwań, jakichś merytorycznych wytłumaczeń. Znalazłem pomysł stosowania drucika tylko i wyłącznie na pomidorach, na winorośli nie. Jednak nie znalazłem mechanizm działania tego rozwiązania. Podchodzę do niego sceptycznie. Moje krzaki na pewno nie będę przebijać drucikiem. Nie chcę ryzykować zakażenia czymś niepożądanym, a efekt wątpliwy.

W wątku http://www.winogrona.org/forum/post189376.html?hilit=miedziane%20rusztowanie#p189376 poruszono podobny temat.
Podobnie druciki w łodygach pomidorów można traktować dla pomidora jako placebo.
Ponadto nawet gdyby z tego druta coś z miedzi, w tak krótkim czasie jakim jest okres wegetacyjny, się do krzewu przedostało to wolałbym takiego miedzianego pomidora nie konsumować.
A to, ze pomidory z drutami miedzianymi w łodygach są zdrowe to myślę z powodu małego zagęszczenia bo szkoda drutów na większą ilość łodyg.

_________________
µdnik

Powierzchnia miedzi (metalicznej) ma właściwości antygrzybiczne i antybakteryjne:
https://en.wikipedia.org/wiki/Antimicro ... _of_copper

Stąd rany w których tkwi drut faktycznie mogą być mniej podatne na zakażenia niż rany w których tkwi bardziej standardowe ciało obce.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

I to jest argument przemawiający za wywaleniem takiego pomidora na śmietnik, nawet nie na kompost bo mnie chodzi nie o zdrowie pomidora i jego łodyg a o własne zdrowie.
Dlatego też nie praktykowałbym raczej ingerencji miedzią w łodygi latorośli. Skąd mam wiedzieć ile miedzi znajdzie się w soku i jaką karencję stosować?

_________________
µdnik

Ja zauważyłem że krzewy wiązane do naciągu drutem miedzianem nie chorują, te wiązane plastykiem chorują normalnie.
W zeszłym roku powiesiłem druciki na gałęziach drzew - pomogło, nie musiałem pryskać wcale
No ale zeszły rok był specyficzny
Aha, drut musi być opalony z lakieru, niestety na robale nie działa. W tym roku wieszam też styki srebrne, podobno srebro daję lepsze wyniki ?

_________________
per aspera ad astra