No i ja się nie upieram. Czy takie coś mogłoby się pojawić pod wpływem środka?
No nie wiem Nie jestem fachowcem, ale jakoś mi to nie pasuje.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

A czy to nie jest czasem jednak, mimo pewnych wątpliwości, efekt oprysku ?
Coś za szybko się by się ta choroba rozwinęła.
Ile to by zarodników w tym samym czasie musiało zakiełkować.
Tak się choroby grzybowe zazwyczaj nie rozwijają.

P.

Grzyby rozwijają się błyskawicznie.
Efekt przypalenia nie miał by tyle szczegółów.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu,

Niby tak, ale wciąz nakrótszy okres inkubacji to parę dni.
Najpierw powinien "przywędrowac" pojedyńczy zarodnik ( czy tez inna forma przetrwalnikowa), powinny pojawić się pierwsze pojedyńcze plamki, które po jakimś czasie powinny wytworzyc zwrodniki, czy coś innego i po nastepnych dniach powinno sie pojawić ich więcej.
Choć pewnie infekcje pierowtne mogły zostały przeoczone.
Tez tak mogło być.

P.

Tetrakonazol nie działa na antraknozę tak samo jak IBE (np. tertrakonazol) nie działa na rzekomka.

Piotr85, ja mam tabelkę z ktorej wynika, że tetrakonazol działa na antraknozę bardzo dobrze, są trzy plusy postawione. Jeśli masz tabelkę gdzi jest minus to chętnie się zapoznam, ew. inne źródło.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

mój błąd. Fakt działa.

Wg dr Mazurka Antraknoza daje podobne objawy na jagodach. Na liściach natomiast powinno to wyglądać inaczej. Plamy antraknozy na liściach maja być skoncentrowane wzdłuż nerwów i są raczej nieregularne i często się wykruszają. Nic mi na liściu nie pasuje do Antraknozy. Do objawów Czarnej Zgnilizny na liściach, pasuje mi natomiast bardzo dużo i tak: cyt z dr Mazurka" Na porażonych liściach początkowo rozwijają się małe , okrągłe, rudawe bądz w różnych odcieniach barwy kremowej plamki..z ciemna obwódką.... W ich obrębie można dostrzec małe, ciemne nieco wzniesione brodawki..."

_________________
****

Ani czarna zgnilizna ani antraknoza. Za często myślimy grzyb a za rzadko - bakteria. To dlatego chemia nie zadziałała.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Podejrzewasz bakterie?
Opryski nie podziałały? Dalej wychodzą te nekrozy?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Tak przypuszczam. Koledzy odkopali stary wątek co otworzyło mi oczy: http://www.winogrona.org/forum/choroby-i-szkodniki/tak-z-ciekawosci-t5341.html
To może być jakaś bakteria z rodzaju Xanthomonas sp. lub jakaś inna. Jestem w trakcie przekopywania internetu. Objawy bakteriozy mam też na innych krzewach choć nie w takiej formie jak na Villaris ktore pokazalem w tym wątku.
Generalnie dzieje się i jest coraz gorzej z tymi chorobami.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.