Doktorku ja mam krzewy bez owoców i karencja nie wchodzi w grę, a chciałbym je podleczyć z mączniaka przed zakończeniem wegetacji. Więc co mogę jeszcze zrobić? Co zastosować, czy dać sobie spokój do wiosny i wtedy zadziałać konkretnie, zapobiegawczo?

_________________
Pozdrawiam Józek

Możesz mi wierzyć, że nawet jeżeli zastosujesz środki układowe to ich efekt w tej chwili będzie mierny. Co więcej bardzo ryzykujesz pojawienie się form odpornych właśnie przez zabiegi późno letnie. Takie formy mogą się lokalnie utrzymywać nawet przez kilka lat. Tak jak mówisz jeżeli cokolwiek teraz stosować to <iedzian. Jeżeli jednak nie masz owoców to nawet może być Dithane.

Dzięki doktorku, miedzianu nie mam, ale Dithane mam pod dostatkiem, więc prysnę nim.

_________________
Pozdrawiam Józek

Ja tam niczym nie pryskam. Nie rozwija się jakoś dramatycznie, i tylko na niektórtych krzewach, a przecież jeszcze trochę i liście opadną.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="doktorek"]Możesz mi wierzyć, że nawet jeżeli zastosujesz środki układowe to ich efekt w tej chwili będzie mierny. Co więcej bardzo ryzykujesz pojawienie się form odpornych właśnie przez zabiegi późno letnie. Takie formy mogą się lokalnie utrzymywać nawet przez kilka lat. Tak jak mówisz jeżeli cokolwiek teraz stosować to <iedzian. Jeżeli jednak nie masz owoców to nawet może być Dithane.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

[quote="zbyszekB"]
Nawet małpa jak jej się powtarza coś 10 razy to potrafi coś z tego zapamiętać

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

[quote="shron"][quote="zbyszekB"]
Nawet małpa jak jej się powtarza coś 10 razy to potrafi coś z tego zapamiętać

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

[quote="zbyszekB"]
...Na zloty nie jeżdżę bo się boję.
"Taki jeden" proponował mi spotkanie "sam na sam ", ale ja już jestem wiekowy - ...:

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Shron dzięki za wyrozumiałość dla mojego problemu. Wprawdzie "małpą" się nie czuję, jak napisał Zbyszek, ale z rzetelnej odpowiedzi Doktorka na moje pytanie, wynika wniosek, że mimo iż czytałem Jego artykuł kilka razy i za ten artykuł Mu dziękowałem na forum, to moja infekcja na młodych, nieowocujących krzewach o tej porze, była problemem. Chodziło mi głównie o to, by podleczyć roślinki przed zimowym spoczynkiem, aby jak napisał Art i Doktorek, na wiosnę nie mieć od razu tego samego problemu. Zbyszku nie gniewam się na Ciebie za tę "małpę" i mam nadzieję, że kiedyś i Ty dasz mi konkretną poradę, a nie tylko wyśmiejesz moje pytanie.

_________________
Pozdrawiam Józek

@lantan nic się nie martw.
W niedzielę około 18-19 też zrobiłem oprysk miedzianem w połączeniu z siarkolem. W tygodniu zobaczyłem na 2 rocznych krzakach Muskata Letniego i na tegorocznej Arkadii i Suzy typowe biały nalot - plamy Mączniaka prawdziwego.
Owocowania nie miałem w tym roku więc nie bardzo jest się czego bać.
Dwulatki były ważniejsze ponieważ niektóre będą nadawały się już do formowania pnia a niektóre pnia z ramieniem stałym.
Pierwszoroczne będą cięte na 2 oczka ale po co mają być już od razu od wiosny zarażone.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Erikos czytałem na tym forum, że na prawdziwego i soda jest skuteczna w stężeniu 1%.

_________________
Pozdrawiam Józek

[quote="doktorek"] Teraz można chronić tylko liście przed utratą masy asymilacyjnej a więc pogorszeniem parametrów wina. .

_________________
Marek

No to ja napiszę co planuję - zbiór pewnie lada dzień/tydzień więc do zbioru nie ma mowy o pryskaniu czymkolwiek poza ewentualnie wodorowęglanem potasu czy sodu lub na grona wodny roztwór K2S2O5 (Doktorek udaje, że tego nie widzi )- jakbym jakieś ślady szarej pleśni zobaczył. Natomiast na rzekomego nie mam nic co byłoby bezpieczne dla drożdży więc - ponieważ porażeniu ulegaja glównie młode liscie - najbardziej te wyrosłe ze szczytowych pąków zimowych po sierpniowym ogławianiu latorosli - to metodą leczniczą będzie sekator (ładna pogoda więc pewnie dzisiaj) - a dokładnie nożyce do żywopłotu {Kalinowa miał fajną Katanę, ale mu się wygła } - ściety materiał w ognisko. Zaraz po zbiorze prysnę albo Dithane, ewentualnie w mieszance z Topsinem (jak sprawdzę czy można mieszać), albo Miedzianem . Tu pytanie do tych co mają jakieś informacje (Janusz - Doktorek nieśmiało proszony o słowo porady): czy uzycie Dithane o tej porze ma jeszcze jakiś wpływ na phomopsis? I czy jakiś środek niszczy zarodniki m. rzekomego (ciecz bordoska?).

jak młode sadzonki można pryskać na mączniaka ?

Bardzo młode
Pytasz teoretycznie? Nie sądzę, żeby teraz pojawił ci się mączniak na sadzonkach - niezależnie czy właściwy czy rzekomy.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)