ZbyszekTW napisał(a):
Stan3c... Coś strasznie dużo u Ciebie nie działa.
Akurat Miedzian działa dobrze (ale krótko). Ridomil działał dobrze i długo.
Podejrzewam, że źle pryskasz, .........
Zdaje sobie sprawe, ze jedne srodki dzialaja interwencyjnie a inne zapobiegawczo.
Ja po prostu staram sie ograniczyc ciezka chemie do minimum. I w zasadzie oprysk na rzekomego to jedynia ciezka chemia jakiej uzywam. Bo z doswiadczenia wiem, ze zaden prewencyjny srodek na rzekomego nie zapobiegnie infekcji. Ile bys tych prewencyjnych zabiegow nie zrobil to na rzekomego nie ma bata. W lipcu wchodzi i juz. Co wiecej, im bardziej sie staralem zapobiec rzekomemu tym pozniej on wchodzil (co wydaje sie logiczne), ale im pozniej on wchodzi tym gorzej, bo okresy karencji zaczynaja wchodzic do gry.
Pierwszy tydzien lipca to ostatni gwizdek na ciezka chemie na rzekomego bo byle co ma karencje dwa miesiace. Jak bede stosowal srodki prewencyjne to rzekomy wejdzie mi pod koniec lipca. I co wtedy zrobic?
Dlatego szkoda pieniedzy i zdrowia na prewencje. Jeden oprysk pod koniec czerwca i gitara.
Na prawdziwego i szara w wiekszosci lat nie stosuje nic oprocz weglanu potasu. Tylko jak trafi sie jakis wyjatkowo paskudny rok to czyms opryskam.
Ahh, jeszcze stosuje siarczan miedzi, ktory u mnie bardzo pieknie niszczy wszystkie grzybki, i te rzekome i te prawdziwe, i wszystkie inne. To jak juz jest blizej zbiorow i cos mi wchodzi a okresy karencji juz nie pozwalaja na nic. Siarczan miedzi u mnie b. dobrze sie sprawdza na odmianach deserowych ukrainskiich, wrazliwych na infekcje. Nie pryskam ciezka chemia tylko wlasnie siarczanem.