Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ? : Choroby i szkodniki winorośli oraz ich zwalczanie

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » Winorośle » Choroby i szkodniki winorośli oraz ich zwalczanie

Strefa czasowa: UTC + 1

Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Strona 1 z 1

[ Posty: 15 ]

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

grassant

Tytuł: Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 04:09

przedszkolak

Dołączył(a): niedziela, 4 maja 2008, 01:00
Posty: 69
Lokalizacja: Warszawa/Koñskie

Witam

Czyżby to naprawdę działało !!!! ???
Jeśli tak , to Doktorek i Olmek do odznaczenia wystąp

Proponuję nowy wątek o tym tytule gdyż temat wydał mi się ogromnej wagi , a nie wszystkim się podoba kiedy o m.prawdziwym dyskutuje się w wątku o m.rzekomym :wink:

Tu proszę o wszystkie informacje na powyższy temat

Jakie stężenia , po jakim czasie jakie efekty .

pozdrawiam
Jacek

P.S.

Oczywiście jeżeli któryś z Panów miałby zastrzeżenia bądź nie życzyłby sobie podejmowania tego tematu przeze mnie , natychmiast się wycofuję .

Góra

DarekRz

Tytuł:

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 08:33

Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok

No to ja od razu podnoszę rękawicę i dorzucam, że definitywnie należy przestać używać pojecia "proszek do pieczenia" bo tylko ludzi w błąd wprowadzamy. Nie proszek do pieczenia tylko soda oczyszczona - tez do kupienia w sklepie spożywczym, ale to jednak co innego, dla przykladu:
proszek do pieczenia Delecta - skład: Pirofosforan dwusodowy, kwaśny węglan sodowy, mąka pszenna.

Czyli tylko i wyłacznie wodoroweglan sodu (soda oczyszczona, kwaśny weglan sodowy) lub wodorowęglan potasu (kwaśny węglan potasowy) jest przydatny do walki z mączniakiem prawdziwym

Góra

olmek

Tytuł: Re: Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 08:38

Ekspert

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława

[quote="grassant"]
Tu proszę o wszystkie informacje na powyższy temat

Jakie stężenia , po jakim czasie jakie efekty . .

Jeszcze trochę za wcześnie , by świętować , ale wszystko wskazuje na jakiś przełom w walce z m. prawdziwym. Odnośnie stężenia i efektów podzieliłem się w bardziej ogólnym temacie (tam chyba nikt się nie
powinien czepiać :wink:

)
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=15

Wychodzi na to ,że substancją wyniszczającą jest anion HCO3- . W związku z powyższym proszek do pieczenia również zadziała , jednak jego głównym skaładnikiem jest kwaśny węglan amonu , a na nawożenie azotem jest już za późno :lol:

Tak więc pozostańmy przy KHCO3 lub NaHCO3. Zastanawiam się jeszcze nad tym , czy częste stosowanie sody oczyszczonej nie da jakiś negatywnych skutków , ze względu na kationy Na+ , które roślina prawdopodobnie wchłonie , a które mogą zaburzyć pobieranie K , Mg i Ca. Jednak to zadanie dla fizjologów , ja sobie tylko gdybam.

[/quote]

_________________
Pozdrawiam Kuba

Góra

Misza

Tytuł: Re: Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 09:38

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4618
Lokalizacja: Rybnik

[quote="olmek"]
Wychodzi na to ,że substancją wyniszczającą jest anion HCO3- .

Nie jestem przekonany, w końcu anion wodorowęglanowy mocno hydrolizuje i w roztworze obecne są też jony OH- :roll:

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Góra

olmek

Tytuł: Re: Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 12:37

Ekspert

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława

[quote="Misza"][quote="olmek"]
Wychodzi na to ,że substancją wyniszczającą jest anion HCO3- .

Nie jestem przekonany, w końcu anion wodorowęglanowy mocno hydrolizuje i w roztworze obecne są też jony OH- :roll:

Masz rację , dodatkowo w wyniku hydrolizy część CO2 ulatnia się i odczyn staje się zasadowy. Być może to właśnie jony OH- są zabójcze.

Zacytuję przy okazji fragment artykułu z "Hasła Ogrodniczego" , który pośrednio może być związany z mechanizmem niszczenia grzyba , czyli obecnością jonów OH- :

"Ciekawe rozwiązanie pozwalające na wykorzystanie zdysocjowanej wody do dezynfekcji pożywki prezentowała firma Agro Technical Supplies B.V. Roztwór ECA (Electro Chemical Activated Solution) jest testowany od dwóch lat w Kanadzie ...
Woda z niewielkim dodatkiem soli kuchennej poddawana jest elektrolizie , następnie niewielkie jej ilości (1–2%) są wprowadzane do systemów nawadniających, co pozwala, między innymi, na wyeliminowanie glonów, bakterii, grzybów i wirusów oraz na pozbycie się problemów z chorobami odglebowymi. Według przedstawiciela firmy, roztwór ECA może być także używany do opryskiwania roślin (20% roztwór) lub do zamgławiania upraw (bez rozcieńczania), co ma chronić, między innymi, przed mączniakiem rzekomym. "

_________________
Pozdrawiam Kuba

Góra

Misza

Tytuł: Re: Mączniak prawdziwy vs proszek do pieczenia ?

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 12:45

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4618
Lokalizacja: Rybnik

[quote="olmek"][quote="Misza"][quote="olmek"]
Wychodzi na to ,że substancją wyniszczającą jest anion HCO3- .

Nie jestem przekonany, w końcu anion wodorowęglanowy mocno hydrolizuje i w roztworze obecne są też jony OH- :roll:

Góra

kapitan

Tytuł:

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 20:27

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie

Panowie, a może by tak trochę "po chłopsku". Czytam Was i coraz bardziej głupieję. Napiszcie mi czy sodę należy traktować jak środek kontaktowy, czy systemowy ?

_________________
****

Góra

doktorek

Tytuł:

Napisane: poniedziałek, 21 lipca 2008, 20:36

Kiper

Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 01:00
Posty: 482
Lokalizacja: Wrocław

Rozumiem Twoje wątpliwości ale niestety stosowanie fungicydów wymyka się prostym regułom typu jak środek wnika do rośliny (działanie układowe) to jest interwencyjny a jak jest powierzchniowy to ma działanie profilaktyczne. W przypadku mączniaka prawdziwego z uwagi na jego wzrost przede wszystkim na powierzchni organów soda oczyszczona jest wyłącznie środkiem kontaktowym (powierzchniowym) ale ma działanie wyniszczające (interwencyjne) a nie profilaktyczne. Krótko mówiąc zniszczysz grzyba ale nie zapobiegniesz następnym infekcjom

Góra

kapitan

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 15:41

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie

[quote="doktorek"]Rozumiem Twoje wątpliwości ale niestety stosowanie fungicydów wymyka się prostym regułom typu jak środek wnika do rośliny (działanie układowe) to jest interwencyjny a jak jest powierzchniowy to ma działanie profilaktyczne. W przypadku mączniaka prawdziwego z uwagi na jego wzrost przede wszystkim na powierzchni organów soda oczyszczona jest wyłącznie środkiem kontaktowym (powierzchniowym) ale ma działanie wyniszczające (interwencyjne) a nie profilaktyczne. Krótko mówiąc zniszczysz grzyba ale nie zapobiegniesz następnym infekcjom

_________________
****

Góra

Wacek

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 17:20

Kiper

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 928
Lokalizacja: Białystok

Witam
Prysnąłem wczoraj sodą 1% bo zanosiło się na deszcz a kupiłem torebki po 50g i pasowało mi do 5l opryskiwacza. Dziś sprawdziłem i Rondo pozbyło się grzybowego zapachu a plamy na owocach Bianci zostały lekko rozmyte.
Więc ten patent działa

.
Wacek

Góra

dominikams

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 17:41

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 29 stycznia 2008, 01:00
Posty: 1519
Lokalizacja: 20 metrów od Warszawy;-D

Super chłopaki, że się dzielicie spostrzeżeniami!. No i jeszcze lepiej - że poczciwa soda działa

Żeby tak jeszcze coś na rzekomego mieć :roll:

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Góra

doktorek

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 18:20

Kiper

Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 01:00
Posty: 482
Lokalizacja: Wrocław

[quote="kapitan"][quote="doktorek"]Rozumiem Twoje wątpliwości ale niestety stosowanie fungicydów wymyka się prostym regułom typu jak środek wnika do rośliny (działanie układowe) to jest interwencyjny a jak jest powierzchniowy to ma działanie profilaktyczne. W przypadku mączniaka prawdziwego z uwagi na jego wzrost przede wszystkim na powierzchni organów soda oczyszczona jest wyłącznie środkiem kontaktowym (powierzchniowym) ale ma działanie wyniszczające (interwencyjne) a nie profilaktyczne. Krótko mówiąc zniszczysz grzyba ale nie zapobiegniesz następnym infekcjom

Góra

kapitan

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 20:04

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie

[quote="doktorek"][quote="kapitan"][quote="doktorek"]Rozumiem Twoje wątpliwości ale niestety stosowanie fungicydów wymyka się prostym regułom typu jak środek wnika do rośliny (działanie układowe) to jest interwencyjny a jak jest powierzchniowy to ma działanie profilaktyczne. W przypadku mączniaka prawdziwego z uwagi na jego wzrost przede wszystkim na powierzchni organów soda oczyszczona jest wyłącznie środkiem kontaktowym (powierzchniowym) ale ma działanie wyniszczające (interwencyjne) a nie profilaktyczne. Krótko mówiąc zniszczysz grzyba ale nie zapobiegniesz następnym infekcjom

No i serdeczne dzięki. O takie wyjaśnienie mi chodziło. Idę ratować Iliczewskiego sodą, bo oprysk Amisterem jakoś nie dał efektu. Ale myślę że Amister po interwencji sodą przyhamuje mączniaka p. na jakiś czas

Amistar nie ma działania interwencyjnego więc jeśli mogę coś podpowiedzieć to najpierw soda a później jak najszybciej 5-6 dni Amistar
Opryskałem Amisterem w sobotę. Liczę że sodan podziała wyniszczająco, a Amister (pomimo że był przed nią) podziała zapobiegawczo jakiś czas ( no właśnie jak długo?). Jakie stężenia roztworu zalecasz przy sodzie?

_________________
****

Góra

tomekb1

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 20:08

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 5 kwietnia 2005, 01:00
Posty: 1076
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko

[quote="Wacek"]Witam
Prysnąłem wczoraj sodą 1% bo zanosiło się na deszcz a kupiłem torebki po 50g i pasowało mi do 5l opryskiwacza. Dziś sprawdziłem i Rondo pozbyło się grzybowego zapachu a plamy na owocach Bianci zostały lekko rozmyte.
Więc ten patent działa

.
Wacek

czyli śmiało można dać stężenie 1% ?.
Wcześniej była mowa o 0,5%.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Góra

tomekb1

Tytuł:

Napisane: wtorek, 22 lipca 2008, 20:12

Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 5 kwietnia 2005, 01:00
Posty: 1076
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko

No i serdeczne dzięki. O takie wyjaśnienie mi chodziło. Idę ratować Iliczewskiego sodą, bo oprysk Amisterem jakoś nie dał efektu. Ale myślę że Amister po interwencji sodą przyhamuje mączniaka p. na jakiś czas

Amistar nie ma działania interwencyjnego więc jeśli mogę coś podpowiedzieć to najpierw soda a później jak najszybciej 5-6 dni Amistar
Tak się jeszcze zastanawiam, czy nie można by jej było (sody) pomieszać np. z siarkolem . Chodzi mi o taki oprysk jak już dojrzewają owoce. Soda zniszcyłaby mączniaka, a siarkol zabezpieczył na jakiś czas.

chyba przetestuję na jakimś krzczku czy go szlag po tym nie trafi.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Góra

Strona 1 z 1

[ Posty: 15 ]

Strona główna forum » Winorośle » Choroby i szkodniki winorośli oraz ich zwalczanie

Strefa czasowa: UTC + 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników