Niestety chyba mam rzekomego na wszystkich odmianach, tylko nie wszędzie się
aktywował i jest widoczny... Prośba o potwierdzenie:

Solaris:
https://photos.app.goo.gl/eiSSwdXmrBhxBb4GA
https://photos.app.goo.gl/AE6HL9DJetVy3BHo9

Leon:
https://photos.app.goo.gl/1WryecQSxMqe9aZA9
https://photos.app.goo.gl/LZhTNRXBAXpKmnDd6

Swenson:
https://photos.app.goo.gl/R5s9zuCVEXzGywUF9
https://photos.app.goo.gl/nRxqmUm5R7nMmQsd8

Czy istnieje środek na rzekomego z karencja krótszą niż 35 dni?
Jeśli nie to jutro wcześnie rano pryskam Orvego 525 SC.

Dotychczas krzewy były pryskane Siarkolem, Miedzianem i nawozami...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Tak, to rzekomy... Ja przedwczoraj też uruchomiłem Orvego, bo nie ma niczego z krótszą karencją. Ja dodałem jeszcze Topas i Mikrokompleks.

OK, no to pryskam. Też dodam Topas i nawóz, z tym że u mnie Krystalon niebieski.

Ps. Lepiej zrobić oprysk rano czy wieczorem?
W tym drugim przypadku dłużej utrzyma się niższa temperatura...

Dzięki.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zdecydowanie wieczorem, rano tylko wtedy jak pewna jest umiarkowana temperatura i pochmurny dzień.
Kristalonu niebieskiego bym nie dawał, jest nieodpowiedni ze względu na wysoką zawartość azotu, osłabisz drewnienie i podkarmisz mączniaka.
Orvego ma 35 dni karencji, Dla Leona i Swensona będzie OK, ale Solaris może przejrzeć?

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Solarisa miałem zamiar trzymać długo. Wolę wina półwytrawne niż wytrawne...
A jak przejrzeje to zrobię słodkie najchętniej w stylu Tokaja...
Gdyby udało mi się zrobić takie słodkie jak kenajowy "Tokaj" byłbym zachwycony

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Ciekawe zdjęcia! Wszystkie chore odmiany są mocno odporne na mączniaka rzekomego. (Leona i Solarisa trzeba pilnować przed prawdziwkiem - i tu o ile dobrze pamiętam? zastosowany wcześniej Topas/siarka się sprawdził?) Fakt, że od 10 lat tyle deszczu wiosną i latem pod Krakowem nie było, ale mimo wszystko trzeba zdać sobie sprawę, że coś poszło nie tak. Mało tego jak tak agresywny rzekomy pojawia się na młodej winnicy (bo zwykle z początku jest spokój) to parę lat trwa zanim winoogrodnik nauczy się go pozbywać.

Może: zbyt dużo azotu (generalnie niewłaściwe nawożenie), zbyt duże obciążenie za młodych krzewów (generalnie za słaby system korzeniowy), zbyt duże zagęszczenie krzewów, zbyt blisko podłoża liście, fatalne nieprzewiewne miejsce, prądkujące w pobliżu w czerwcu infekcjami pierwotnymi niechronione vinifery...

U mnie najgorzej w tym roku daje sobie radę z mączniakami Leon Millot i później hybryda... O dziwo Marechal Foch ma liście w miarę czyste, Regent liście w miarę czyste, Solaris w miarę czysty... Podobnie Seyval, Monarch, Roesler - wydawałoby się odmiany niby bardziej odporne radzą sobie w tym roku gorzej... Oprysk Topas+Orvego+Mikrokompleks poszedł na odmiany późniejsze. Solaris, Galanth, Nero już tylko węglan potasu.

Z nawożeniem może tak być. Nawoziłem trochę na pałę. Winorośli w okolicy za wiele chyba nie ma
za to coś tak ziemniaków jest. Co roku mam problemy z zarazą na pomidorach - lokalizacja nad
Wisła, może jest wilgotniej i to ma znaczenie?

Prysnę Topas + Orvego i mam nadzieję to załatwi sprawę.
Problem na razie jest taki, że godzina 19:20 i 31stC... Nie będę raczej o północy z latarką pryskał

-- poniedziałek, 16 sierpnia 2021, 06:49 --

Prysnąłem wieczorem, jeszcze przy 24stC. W nocy temperatura spadła do 18stC
i spadł oczywiście również ...deszcz Mam nadzieję, że przynajmniej kilka godzin
środki były na roślinach...

Czy w tej chwili można jeszcze pryskać czymkolwiek poza sodą oczyszczoną?
Jagody już są prawie dojrzałe, albo zaczynają dojrzewać...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zamiast sody użyj węglanu bądź wodorowęglanu potasu -uwaga na dawki - nie są jednakowe.
Albo Alkalin PK.

Na mała skalę możesz spróbować jeszcze z wodą utlenioną 3% z apteki - 30 ml takiej wody na 1 l oprysku

Można zrobić zestaw, 1 dnia woda utleniona, 2 dnia węglan/soda.

Trzeba lać dokładnie, szczególnie od spodu liści, przy niewielkiej ilości krzewów można to ogarnąć, efekt powinien być prawie natychmiastowy, zaatakowane obszary powinny zbrązowieć i zaschnąć na słoneczku

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Zamówiłem węglan potasu, jak dotrze to leje po wszystkim

Dzięki!

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Koledzy ale piszcie że ta soda i węglan to na Mączniaka Prawdziwego bo ktoś nowy na forum i nie obeznany zasugeruję się tytulem wątku i pomyśli że te opryski to na rzekomego.

_________________
Grzegorz.

Właśnie.

A na rzekomego można czymś jeszcze co nie jest ciężką chemią i ma krótką karencję pryskać?

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zaraz się zacznie "shitstorm" ale pryśnięcie węglanem bądź alkalinem na rzekomego nie jest błędem, owszem nie działają tak skutecznie jak na prawdziwka, ale z racji swojego wysokiego pH wspomagają zasuszenie i wypalenie również rzekomego.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Popieram przedmówcę

_________________
pozdrawiam, Jacek

W zeszłym roku użyłem Revusa, nie jest dedykowany dla winorośli, zadziałał częściowo nie wiem może za słabe stężenie . Posiada dosyć krótki okres karencji.

_________________
Grzegorz.