Piotrze swoimi wypowiedziami usiłuję Ci pokazać, że nie tak prędko można zatruć się tą miedzią.
Że nie tak prędko ta miedź zatruje całe środowisko.
/ W pierwszym lepszym sklepie ogrodniczym stoi na półkach cały arsenał środków
zdecydowanie bardziej szkodliwych. /

Że nikt zdrowy na umyśle nie będzie pryskał co trzy dni winnicy miedzią.
Że nie ma tak idealnie prostej zależności od oprysków do zatrucia.
Przeczą temu doświadczenia.
Naprawdę wszystkim możemy się zatruć i denerwuje mnie to / nie ukrywam/,
że w kółko mówisz o śmiertelnym zatruciu, śmiertelnym zagrożeniu dla środowiska
i Bóg wie co jeszcze.

Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną.

Trzeba uważać, trzeba być świadomym tego co się robi, co się może stać,
z rozwagą trzeba stosować ŚOR i tyle.

Trzeba być świadomym i rozważnym.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu. Rozumiem,że miedzią z oprysku nie można się zatruć. Jednorazowo jest to wręcz niemożliwe. Inna sprawa się ma przewlekłego używania. Przykładem może być zatrucie Rzymu ołowiem- rury doprowadzające wodę były ołowiane. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to,by pokornie i roztropnie używać ŚOR,gdyż nie są w żadnym stopniu ubojętne ani środowisku naturalnemu ani naszemu organizmowi. Niektóre, jak np. ww miedź są mikroelementami-są wręcz potrzebne. Jednak w nadmiarze mogą szkodzić. O tym trzeba pamiętać

W nowym sezonie zamierzam odejść od miedzi, którą i tak używałem w minimalnych ilościach, które nie szkodziły owadom zapylającym, czyli 0,075%. Pojawiło się wiele innych zamienników z wachlarza ekologicznego.

Działanie grzybobójcze jest szerokie.

www sklep biomus eu/pl/siarczan-miedzi-pieciowodny/217-siarczan-miedzi-1kg-5902409412543.html
Zastosowanie:
• fungicyd,
• konserwacja drewna,
• farbowanie żelaza,
• farbowanie i drukowanie,
• wykrywanie wody w alkoholu,
• główny składnik kwaśnych kąpieli do elektrolitycznego miedziowania oraz kąpieli przeznaczonych do elektrolitycznego wytwarzania anod miedzianych,
• często stosowany przez amatorskich chemików do "hodowli" kryształów,
• szerokie wykorzystanie w dezynfekcji i w formie środka grzybobójczego,
• likwidacja grzybów na trawniku - opryskać roztworem 7 g/1l L wody,
• ekologiczna uprawa drzew owocowych - na choroby grzybowe drzew owocowych stosuje się oprysk roztworu: 1 L wody, 5 g siarczanu miedzi , 3 łyżek mydła potasowego (może być również z dodatkiem piołunu), 3 łyżek denaturatu,
• likwidacja zagrzybienia pomieszczeń - 3% roztwór,
• odkażanie gnojówki - stosuje się 2.5% roztwór w połączeniu z kwasem siarkowym w ilości 5-10 L obu składników na 1m2.
• odkażanie w zakładach mięsnych - 1%-roztwór - odpowiedni do odkażania ścian, podłóg oraz kanałów powietrzno-chłodniczych,
• korekcja racic - kąpiele w płynie odkażającym i utwardzającym róg racic. Stosuje się 10% wodny roztwór siarczanu miedzi lub 5%roztwór formaliny. Płyn należy przygotować w specjalnym basenie o łagodnym spadzie i brzegach. Głębokość musi być taka, aby podczas przechodzenia kąpieli krowa zanurzyła racicę i szparę międzyracicową.

Czy to już mączniak? Miedzianem go, czy trzeba już coś ostrzejszego? Pojawiły mi się te plamy na świeżo wyhodowanych ze sztobrów sadzonkach.

Widzę,że jest to forum jedynie właściwego postępowania i co poza tym,to złe,ble,grzeszne.
Ad Hanka. Mączniak rzekomy jest bardzo mało prawdopodobny,chyba że pryskasz po liściach i masz dużą wilgotność. Raczej to będą niedobory mineralne z powodu dopiero co rozwijających się korzeni. Obserwuj liście,czy aby problem się nie prozprzestrzeniał. Przy pojawieniu się białego meszka z dolnej strony liścia masz pewność,że to rzekomy. Jak na razie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Bardzo dziękuję za rzeczowe podejście.
A sadzonki stoją w szklarni - nie na parapecie:D

Spryskałam mikrokompleksem i będę obserwowała.

A moczyłaś sztobry w Topsinie lub czymkolwiek grzybobójczym?
Wietrzyłaś może sadzonki?
Jak wygląda cała sadzonka?

_________________
mów mi Małgorzato

Moczyłam w Topsinie. Sadzonki teraz w ogóle stoją w szklarni - wietrzonej codziennie, odkażonej siarką. Sadzonki wyglądają w sumie bardzo dobrze, a faktycznie od spodu liścia nie ma żadnego nalotu. Przejrzałam je dzisiaj - takich liści z plamkami jest kilka. Może rzeczywiście są niedożywione. Mam Microkomplex - chyba można prysnąć, prawda?

Można. Ważne żeby był magnez, ewent. potas

Sztobry z perlitu, jak dostały korzonki to powędrowały do kubeczków z torfem+perlit+ziemia do siewu - nie ma kory. Czekamy na połowę maja, żeby przesadzić do szpaleru już na stałe miejsce
Temperatury - w dzień ciepło, jak to w szklarni. W nocy ratowaliśmy się świeczkami, beczką z wodą itp, żeby mróz nie wszedł w czasie ostatnich nocy. W każdym razie wahania od +25 do +4
Zrażać się nie mam zamiaru - już przeszło sto posadzonych na jesieni krzaków tylko czeka w szpalerach na cieplejsze dni, żeby puścić zielone. To co zaprezentowałam na zdjęciu nazwałabym eksperymentem badawczym - czy się aby uda wyhodować coś samemu.
Bóg zapłać za dobre słowo:D

To nie jest żaden z mączniaków. Uważam, ze to moga być lekkie poparzenia słoneczne. Latorośle są wybiegnięte, liście jasne, co świadczy, że przed umieszczeniem w szklarni miały deficyt światła. Robi się cieplej, słońce może operować jeszcze ostrzej dlatego proponuje je przycieniować.

_________________
****