Wczoraj opryskałem krzewy "miksturą" wg. przepisu guru uprawy winorośli Piotra Stopczyńskiego/
Na 10 l wody 100 ml Fostar, 100 ml Wapnowit, 100 ml Calprim i 100 g Cynkobor. Mój dodatek 2.5 ml Protector, ale to już stosowałem w ubiegłym roku na jesień na młode nasadzenia i było OK.
Teraz dodałem jeszcze 50 ml Florovitu i ewidentnie lekkie podpalenia młodych liści. Na różnych odmianach. I jak dodałem wszystkie składniki do pojemnika , żeby dodać wody i rozpuścić, to zaczęło się dziwnie pienić. Coś jak połączenie kwasku cytrynowego z sodą. Czy ktoś z doświadczonych kolegów może wyjaśnić?
edit: dodałem jeszcze 100 g siarczanu magnezu, co raczej wzmacnia rośliny na poparzenia od chemii.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Za dużo tego wszystkiego jak dla mnie. Ale guru pracował dla Carlo Rossi więc chyba powinno być dobrze.

A sprawdzałeś w tabeli mieszania

https://intermag.pl/uprawa-roslin/skute ... y-intermag

Wapnowit to jest nieciekawy do mieszania.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Poczytaj też: ile dodaje się florovitu jak miesza się więcej środków i czy wtedy zalecają dodawać jeszcze adiuwanty? W tej mieszaninie nawóz nawozem pogania... wlane naraz, zalane wodą i zmieszane... a tyle się czyta o kolejności ...

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Florovitu na 10 litrów wody to się daje 20 ml.

"Pamiętaj chemiku młody, zawsze wlewaj kwas do wody"
Moim skromnym zdaniem ubiłeś roślinki
Do oprysków dolistnych (za wyjątkiem pewnych przypadków a'la siarczan magnezu) przyjmuje się max. bezpieczne stężenie na poziomie 0,5 % czyli 5 g/ 1 L czyli 50g/10L
A tutaj w 10 L mamy:
100 ml fostar
100 ml wapnovit [nie mieszalny z większością nawozów dolistnych]
100 ml Kalprim
100 ml cynkobor
pomijam protector bo nie zaszkodził
+50 ml florovit
+100 g siarczanu magnezu
czyli w 10 l oprysku było ponad 500g [ponieważ preparaty płynne mają gęstość > 1 g/ml] koncentratów makro i mikroelementów, stężenie grubo ponad 5%!!!
Wg mnie krzewy na jakiś czas zastopują, zrzucą liście i odbiją od drewna = sezon w plecy
Opisz jaki był finalny efekt, ku pamięci i przestrodze

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

donald1290 napisał :
No grubo... Nie znam się na mieszaniu (nie stosowałem) , ale wyjściowe dawki każdego z tych środków plus Florovit (proponuję zapoznać się z jego składem ) dało niezłego kopa. Jak dla mnie dziwne,że całkiem nie popalone...? Tak z etykietek np. Kalprimu (potasu jest sporo w składzie Florovitu) czy Fostaru to winno być 30-60 ml na 10 L wody, Wapnovitu 40-60 ml na 10 L wody... . Jestem pod wrażeniem uprawianych odmian skoro dały radę.

_________________
Pozdrawiam Roman

W mojej okolicy jest nowa, 3 ha winnica , w której " doradcą " jest mój kolega, uczestnik tego forum.
Właściciel winnicy, człowiek majętny, korzysta z konsultacji p. Piotra. Tą recepturę podał w ubiegłym roku i była stosowana co najmniej 2 razy. Ja stosowałem ją raz w jesieni i było OK tylko że bez florovitu. Teraz wzbogaciłem ją o florovit ( proporcja 1 : 400 podawana jest jako minimalna, zawsze stosuję x 2 ). O kolejności mieszania nic nie było w recepturze więc jedynie ten florovit zaszkodził. A rok nie będzie w plecy , bo to są nasadzenia z ubiegłego roku i najwyżej trochę spowolnią wzrost. Dostały tylko listki ( 2 - 3 ) w koronce. Najwięcej Solaris i Seyval, czerwone prawie nic.
Zmierzyłem pH florovitu i wyszło 3,4 . Preparaty Intermagu są raczej zasadowe, szczególnie wapnovit, więc mógł powstać jakiś "zajzajer". Aha, w recepturze PS był jeszcze alkalin!!!

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Czyli nauka dla nas taka, że można zmieszać wszystko ze wszystkim, metodą wlewania "na raz" w przypadkowej kolejności. I na nic w instrukcjach ostrzeżenia typu: mieszać ostrożnie albo, że alkaliny nie mieszać albo o robienia roztworów najwyżej trójskładnikowych albo stosowania ogólnych zaleceń obowiązujących w przypadku łącznego stosowania agrochemikaliów, czy mieszaniu czegoś w osobnych pojemnikach i niedodawaniu lub dodawaniu adiuwantów itd.
Faktycznie da się zjeść posolonego torta czekoladowego z czosnkiem i musztardą, w polewie marcepanowej z keczupem, popijając piwem i zsiadłym mlekiem i zagryzając słodko-kwaśnym ogórkiem

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Chyba ryzykownym jest założenie , że Stopczyński się nie zna, tym bardziej, ze zawsze poleca produkty Intermag, więc można przypuszczać, że jest jakoś z nimi związany. Nie działał by na szkodę swojego mocodawcy. Moim zdaniem kluczowym jest dodatek florowitu. Za jakiś czas, kiedy krzewy dojdą do siebie, powtórzę taki sam oprysk ale bez florovitu. Choćby w celach poznawczych. Obiecuję podzielić się skutkami w tym wątku.
PS
"Faktycznie da się zjeść posolonego torta czekoladowego z czosnkiem i musztardą, w polewie marcepanowej z keczupem, popijając piwem i zsiadłym mlekiem i zagryzając słodko-kwaśnym ogórkiem "
Trafiłeś w sedno. Tak działa wielu współczesnych wielkich mistrzów kuchni.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Krzysztof, jesteś 100% pewien, że nie ma błędu w tej recepturze? Mam na myśli czy nie uciekło jedno zero i te ilości:

są na 100 L wody a nie na 10 L ?

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

W oryginale dla dużej winnicy a nie dla moich 5 arów było 1 l każdego środka na 100 l wody. I taką proporcję stosowała i duża winnica i ja na moich 5 arach. Naprawdę jedyną zmianą jest dodatek florovitu. Założyłem ten wątek mniej ,żeby dowiedzieć się powodu popalenia, bo po trochu sam sobie odpowiedziałem, ale żeby pokazać,że nawet taki, wydawałoby się obojętny środek jak florovit, może w pewnych warunkach być fitotoksycznym.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Nie wiem jak bywa z Florovitem w mieszankach, ale ja stosuję doglebowo (nie dolistnie!) go pod winorośl w proporcji nawet 1:100 i daje świetne rezultaty w porównaniu do wcześniejszego nawożenia typowymi nawozami.

_________________
Pozdrawiam Roman

Ale zauważ, że od kilku lat florovit w ogóle nie zawiera fosforu. Tylko azot i potas i mikroelementy.Dawniej był NPK a teraz tylko NK i mikro.
PS. Ja od dwóch lat jestem doglebowo fanem Ogród 2001. Skład jak Yara Mila a cena przez pół.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Wiem,że Florovit niestety nie ma w składzie fosforu, dlatego na wiosnę daję Azofoskę,a w "domowej apteczce" mam wszystkie makro i mikroelementy w płynie by w razie czego skutecznie interweniować (przy około 120 odmianach winorośli i ponad 300 odmianach drzew owocowych jest to niezbędne). Dzięki za podpowiedź co do taniego nawozu. Zgromadziłem wszystkie niezbędne opryski (zaówno nawozy płynne jak i środki ochrony) bo w razie jakiegoś niedoboru mam je na miejscu i nie muszę czekać na dostawę kurierem (bo w mojej okolicy to mogę tylko kupić saletrę amonową i polifoskę oraz mocznik). A czasem niestety muszę interweniować np. jedna winorośl miała niedobór potasu a jedna śliwka japońska miała niedobór fosforu to poszedł Kalprim i Fostar.

_________________
Pozdrawiam Roman