Przed urlopem robiłem oprysk na mp i mrz pierwszy raz z dodatkiem Protectora. Przez pośpiech nie wystarczająco zemulgowałem. Końcówka oprysku z źle rozmieszanym adiuwantem poszła na pomidory i niestety wystąpiły na liściach i kwiatach dość mocne poparzenia

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dzięki za posta. Wiem już dlaczego popaliłem niektóre koronki.
Pryskałem Zato + Protector.
Jak należy postąpić aby uniknąć w przyszłości takiej sytuacji?

_________________
pozdrawiam, Jacek

Wystarczy popatrzeć na robocze stężenia Protectora. Od razu widać, że cholerstwo może kopnąć. Do aplikacji w mojej skali musiałem kupić malutką strzykawkę którą sensownie odmierzę 0,1 mililitra...

Na etykiecie między innymi stoi "Nie używać zanieczyszczonej odzieży roboczej", "Drażniący" itp. To naprawdę nie jest jakiś zwykły adiuwancik typu płyn do naczyń. Do substancji podchodzę z respektem i w grubych rękawiczkach. Grzecznie mieszam wstępnie w miarce letniej wody, jak instrukcja nakazała. Nie dodaję do zasadowych nawozów typu Alkalin czy Wapnovit.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Dzisiaj będę pryskać to spróbuję ogarnąć problem.
Protectora używa tu sporo osób więc też czekam na odzew.

Na rynku jest dostępny inny adiuwant na bazie di-1-P-mentenu - SPODNAM 555 SC. Substancji aktywnej jest mniej i jest chyba wstępnie zemulgowana, bo nie wymaga wstępnego przygotowania.
Ww substancja ma też ciekawą właściwość: "w uprawach drzew pestkowych – czereśni, wiśni , śliw i brzoskwiń ogranicza pękanie owoców. Poprawia właściwości przechowalnicze śliwek."
Ciekawe czy może ograniczać też pękanie winogron

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ja używam insulinówki od czasu jak kupiłem Calypso 1 ml a na litr szło 0,3 dodam że któreś opryski używa się do 28 st i woda do oprysku też ciepłą wypadałoby użyć o ph nie wspomnę bo nie przerabiałem i się nie znam
ps.aha szczykawka pada po 2 użyciu

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Fakt, strzykawki szybko padają mimo intensywnych prób wypłukania po użyciu. Tak średnio co dwa opryski trzeba wymienić :/

A propos wody - ostatnio doczytałem, że są osobne Kristalony (Vega i Gena) dla tych co mają wodę twardą. U mnie była tak twarda, że czajnik, zlew czy prysznice zarastały kamieniem w ciągu tygodnia. Zamontowałem sobie stację zmiękczającą (polecam) i teraz noszę wodę do oprysków z domu. Domontowałem też dodatkowe filtry węglowe i zacząłem dbać o ich wymianę

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Zastosowanie ciepłej wody załatwia problem - preparat łatwo emulguje. Jednak konieczność wstępnego rozmieszania w ciepłej wodzi jest pewną upierdliwością. W przyszłym sezonie może pokuszę sie o odpowiednik Protectora.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ja osobiście akurat Protektora nie mieszałem wcześniej... Ale nie wiem, może to błąd...

Robiłem tak:

Nalewam pół opryskiwacza wody
Odmierzam w 0,5 l kubku ilość ŚOR (np. 40 g Siarkolu), mieszam z wodą w kubku
Wlewam kubek do opryskiwacza
Odmierzam strzykawką protektora, wlewam bezpośrednio do opryskiwacza
Zamykam, podnoszę opryskiwacz i mieszam energicznie
Dolewam wody do pełna
Na koniec mieszam w zbiorniku łyżką...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Czy ze Slippa też są takie skecze?

Przetestowałem stosowanie Protektora z mieszaniem i jest dużo lepiej niż bez mieszania (w kubku ciepłej wody).
Bez mieszania zawsze miałem w opryskiwaczu jakieś grudki posklejanego oprysku - myślałem że to ze starości - ale jak zacząłem mieszać Protektora problem znikł...

PS. Ja mam kupioną paczkę kubków plastikowych i w nich mieszam opryski. Dobrze stoją na wadze, naważę, wymieszam i wlewam do opryskiwacza.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Tez uzywam Ogrod 2001. Trudno mi porownac to do innych nawozow, ale mam wrazenie, ze trzeba go nasypac bardzo duzo aby byl widoczny efekt. Ale jak sie posypie duzo to efekt widac wyraznie.
Taz kupilem ze wzgledu na cene.

Przy okazji jeszcze sie spytam, czy ktos moze mi podpowiedziec co powoduje takie brazowienie lisci?
To brazowe jest suche i wykrusza sie. I problem dotyczy praktycznie tylko odmiany FM.

Kupiłem SPODNAM jako odpowiednik Protrctora. Można go lać bezpośrednio do opryskiwacza - bezproblemowo dysperguje. Cenowo wychodzi na to samo.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)