garbom napisał(a):
P.S. Informuję,że wcześniej zapoznałem się już ze sposobami zwalczania w niniejszym wątku i mam nadzieje dowiedzieć się czegoś więcej .

Nie czytałem wątku, bo nie mam z kretami prblemu. U mnie nie działają żadne elektroniczne odstraszcze. Jak budowałem domek, to ryły w świeżym piachu. Robiły to w dzień, w upał, podczas prac budowlanych. Mity, że są aktywne tylko nocą mnie śmieszą, a potwierdzeniem tego są pułapki które stosuję. Są to rurki z PCV z ocynkowanymi klapkami. Dostępne w marketach i sklepach ogrodniczych. Warunkiem sukcesu jest nie zostawianie swojego zapachu, bo przez dwa rygodnie nic tam nie wejdzie. Na dodatek krety zasypują pułapki. Najlepiej zakładać je w rękawiczkach. Kret robi kopce z boku głównego tunelu. Zrywamy trawy i rozcieramy w rękawiczki. Zgarniamy kopiec na bok i szukamy otworu. Poterm cienkim szpadelkiem dokopujemy się do głównego tunelu. Będzie blisko. Wycinamy szpadelkiem taką część tunelu jaką zajmuje pułapka. Czyścimy ziemię która powpadała do tunelu i wyrównujemy miejsce pod pułapkę. Wkładamy ją i przykrywamy trawą, żeby piasek nie sypał się do szczeliny, przez którą podgląda się czy się coś zlapało. Zasypujemy wszystko ziemią i wbijamy obok patyk, żeby było wiadomo, gdzie to zakopaliśmy. Patyk lekko pochylam w stronę pułapki. Łatwiej ją znaleźć. Nie wkładamy pułapek do tuneli, które idą po zakręcie lub z górki. Zakładam pięć pułapek, jak tylko pojawią się pierwsze kopce. Jak się uda wybadać tunel, to zakopuję jedna za drugą, bo sprytny kret często zasypuje pierwszą. Nie wiadomo też z której strony przyjdzie. Kilka pułapek zrobiłem sam, bo trafia się kret, który się nie zmieści do tych kupnych. W sezonie złapę tak ok osiem kretów. Można też zaprosić kunę. Nie będzie nic: kretów, ptaków, myszy, ale będzie buszowała na poddaszu i psuła poszycie
