Teraz jest piątek, 19 kwietnia 2024, 14:05

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 27 lipca 2019, 02:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1658
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Potrzebuję porady w sprawie diagnozy patogenu. Raczej na przyszłość - zdarzyło mi się coś podobnego kilka lat temu. Też tylko na Krasieniu. Wtedy na jednym (jedynym) , teraz na wszystkich.

Początkowo myślałem, że to słabe zapylenie. Ale jak się przyjrzałem zdjęciom z okresu po kwitnieniu to uświadomiłem sobie, że raczej zapylenie było dobre (pierwsze zdjęcie). Potem nagle w kilka dni część (najmniejszych) jagód obumarła.
Miałem równocześnie na gronach Gałuboka objawy mączniaka prawdziwego więc teraz po fakcie zacząłem podejrzewać, że to także mp chociaż wygląda zupełnie inaczej.
Opryski dostawał takie same jak wszystko - interwencyjne w kierunku mp.

Zastanawiam się także czy to czasem nie szara pleśń zaatakowała kwiatostany i taki był efekt końcowy.

Obecnie część jagód rośnie a te obumarłe opadają.

Ten poprzedni przypadek jest tutaj opisany (2015): odmiany/krasie-t9933.html?hilit=Krasień#p166771
Wtedy podejrzewałem mączniaka rzekomego a część osób podejrzewała suszę.
Może i teraz to tylko susza?
Akurat Krasień nie ma lekko bo rośnie na wybetonowanym terenie (podjazd) gdzie woda w większości odpływa do kanalizacji.


Załączniki:
Komentarz: Tu jeszcze zdrowy
20190625_070659_500.jpg
20190625_070659_500.jpg [ 134.67 KiB | Przeglądane 1761 razy ]
Komentarz: Tu pierwsze objawy
20190628_071441_500.jpg
20190628_071441_500.jpg [ 132.16 KiB | Przeglądane 1761 razy ]
Komentarz: Tu stan aktualny
20190708_070117_500.jpg
20190708_070117_500.jpg [ 148.95 KiB | Przeglądane 1761 razy ]

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 lipca 2019, 07:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1911
Lokalizacja: Cieszyn
Witaj. Jak prowadzisz krzewy? Może na pocieszenie. W tym roku,altanówa,zazwyczaj dobrze się zapyla,w tym roku dużo się obsypało a reszta w większości gron przestrzelona. Może susza a znią związane niedobory mikro.

Ahoj. Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 lipca 2019, 08:11 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3070
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
To będzie raczej wpływ upałów w momencie kwitnienia albo/i suszy, albo/i czegoś im brak. :wink: Też się nad tym zastanawiam od 2 lat. U mnie na większości krzewów Krasienia to samo i pod ścianami (bardziej) i w szpalerze w innej lokalizacji (mniej). Rok temu na ścianach miałem to samo a tam jest bardzo duża konkurencja do pobierania wody (krzewy co 0,5m) i ogromny ukrop. Ja się tym nie martwię. Nie musiałem gron redukować a mniejsze,"przestrzelone" lepiej dojrzeją, bo ta odmiana u mnie jest na wino i nie musi wyglądać.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 lipca 2019, 08:51 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1658
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Akurat Krasień to właściwie Guyot na metrowym pniu (mam na podjeździe 3 krzewy, jeden wsadzony, jeden przeszczepiony na Anastasji, jeden przeszczepiony na St.Crox). Ale w innych szpalerach mam jeszcze 2 sztuki - Gyyot na 0.5metrowym pniu. Wszędzie jest to samo a inne krzewy nie wykazują, żadnych podobnych objawów.
Z wypowiedzi Sławka wynika, że to cecha odmianowa Krasienia i pewnie trzeba pilnować jej podlewania w okresie zawiązywania owoców.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 28 lipca 2019, 11:59 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 659
Lokalizacja: Nowy Sącz
Moim skromnym zdaniem, [bo coś podobnego obserwuję u siebie w tym roku na kilku odmianach] to efekt ekstremalnie upalnego i suchego czerwca.
Kilka krzewów ładnie się zapyliło a potem częściowo osypało.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2020, 00:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1658
Lokalizacja: Łazy (Jura)
W zeszłym roku podobnie jak przedmówca podejrzewałem, że to susza jest przyczyną tego zjawiska. W tym roku suszy nie ma a po okwitnięciu zaczyna się to samo. Winiłbym ulewy gdyby to nie brzmiało niepoważnie. Może to jakiś grzyb (szara albo rzekomy, czy ktoś widział rzekomego na kwiatach?). Z drugiej strony pryskałem już w tym roku 3 razy chemią, osobno na mp i mrz przed kwitnieniem i na szarą w czasie kwitnienia. Ostatecznie może to coś fizjologicznego, może nie powinienem tak przeciążać i robić redukcję jeszcze przed kwitnieniem?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2020, 06:59 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3070
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Na dzień dzisiejszy u mnie Krasień wygląda dość dobrze, inne odmiany bardziej się osypały. Co będzie dalej? Zobaczymy.


Załączniki:
IMG_20200703_174616.jpg
IMG_20200703_174616.jpg [ 103.21 KiB | Przeglądane 1223 razy ]
Krasien20200703.jpg
Krasien20200703.jpg [ 112.67 KiB | Przeglądane 1225 razy ]

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2020, 13:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 6758
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
gbed napisał(a):
W zeszłym roku podobnie jak przedmówca podejrzewałem, że to susza jest przyczyną tego zjawiska. W tym roku suszy nie ma a po okwitnięciu zaczyna się to samo. Winiłbym ulewy gdyby to nie brzmiało niepoważnie. Może to jakiś grzyb (szara albo rzekomy, czy ktoś widział rzekomego na kwiatach?). Z drugiej strony pryskałem już w tym roku 3 razy chemią, osobno na mp i mrz przed kwitnieniem i na szarą w czasie kwitnienia. Ostatecznie może to coś fizjologicznego, może nie powinienem tak przeciążać i robić redukcję jeszcze przed kwitnieniem?

Grzegorzu , może to jednak coulure ?
Niektóre odmiany są bardzo delikatne i nie odporne na zimno i deszcze w czasie kwitnienia :?: :!:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 4 lipca 2020, 14:16 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5915
Lokalizacja: dolnośląskie
gbed napisał(a):
W zeszłym roku podobnie jak przedmówca podejrzewałem, że to susza jest przyczyną tego zjawiska. W tym roku suszy nie ma a po okwitnięciu zaczyna się to samo. Winiłbym ulewy gdyby to nie brzmiało niepoważnie. Może to jakiś grzyb (szara albo rzekomy, czy ktoś widział rzekomego na kwiatach?). Z drugiej strony pryskałem już w tym roku 3 razy chemią, osobno na mp i mrz przed kwitnieniem i na szarą w czasie kwitnienia. Ostatecznie może to coś fizjologicznego, może nie powinienem tak przeciążać i robić redukcję jeszcze przed kwitnieniem?


Podejmij wysiłek i chroń ten krzew w przyszłym roku przed przymrozkami od pierwszych oznak nabrzmiewania pąków. Temperatury w okolicach zera traktuj już jako przymrozek. Po takiej skutecznej ochronie w kwietniu i maju oceń zapylenie.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 6 lipca 2020, 06:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1658
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Dzięki Panowie za pomysły. Wszystkie do rozważenia.

Sławek, u Ciebie to w tym roku wygląda bardzo dobrze w porównaniu z moimi.
Zakładając, że u Ciebie na murze nie przemarzło to może rzeczywiście Kapitan ma rację że to od przymrozków. Z drugiej strony mimo, że ten rok był bardzo intensywny w przymrozki u mnie nie przemarzło nic (jeśli mówimy o całych pąkach lub latoroślach). Lałem wodą 7 nocy.

Zbyszek, sugerujesz, choroby fizjologiczne. Poczytałem ten artykuł francuski (z pomocą Google'a) i zaczynam to poważnie rozważać. Może to niedobory boru. O bor się do tej pory nie martwiłem bo często stosuję Alkalin KB+SI. Ale przecież stosuję go dolistnie w okresie dojrzewania przeciwko mączniakowi a nie wiosną. Za tą teorią przemawia jeszcze to, że uświadomiłem sobie że akurat Krasień w stosunku do innych odmian ma chyba nawet kilkukrotnie więcej kwiatów (ogromne kwiatostany a malutkie jagody). Na razie zredukowałem kwiatostany (te co gorsze) i przyciąłem końcówki latorośli.

No i zastanawiam się czy nie prysnąć tym Alkalinem KB+Si teraz (na kwiaty i zawiązki owoców). Czy ktoś to robił?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 6 lipca 2020, 08:31 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3070
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
gbed napisał(a):
...Sławek, u Ciebie to w tym roku wygląda bardzo dobrze w porównaniu z moimi.
Zakładając, że u Ciebie na murze nie przemarzło to może rzeczywiście Kapitan ma rację że to od przymrozków. Z drugiej strony mimo, że ten rok był bardzo intensywny w przymrozki u mnie nie przemarzło nic (jeśli mówimy o całych pąkach lub latoroślach). Lałem wodą 7 nocy...
To raczej nie chodzi o to, że mury chronią moje Krasienie przed przymrozkiem, bo mam krzewy w różnych miejscach a najlepiej co roku zapylone są w szpalerze a tam są krzewy nieokrywane i niechronione przed przymrozkami (u mnie zwykle wokół +1/0°C).
gbed napisał(a):
Zbyszek, sugerujesz, choroby fizjologiczne. Poczytałem ten artykuł francuski (z pomocą Google'a) i zaczynam to poważnie rozważać. Może to niedobory boru. O bor się do tej pory nie martwiłem bo często stosuję Alkalin KB+SI. Ale przecież stosuję go dolistnie w okresie dojrzewania przeciwko mączniakowi a nie wiosną. Za tą teorią przemawia jeszcze to, że uświadomiłem sobie że akurat Krasień w stosunku do innych odmian ma chyba nawet kilkukrotnie więcej kwiatów (ogromne kwiatostany a malutkie jagody). Na razie zredukowałem kwiatostany (te co gorsze) i przyciąłem końcówki latorośli.
No i zastanawiam się czy nie prysnąć tym Alkalinem KB+Si teraz (na kwiaty i zawiązki owoców). Czy ktoś to robił?
Alkalin KB+SI co roku stosuję na 2 tygodnie przed kwitnieniem i też miewałem mocno przestrzelone grona. W tym roku jest lepiej, bo nie było upałów w momencie kwitnienia i krzewy były mocniej nawodnione przez liczne deszcze i ja w tym kierunku szukałbym przyczyn.
Już kiedyś pisałem, że jeśli Krasień się osypuje to problem jest głównie w warstwie estetycznej gdy chodzi nam o efekt wizualny. Owoców i tak jest bardzo dużo a na wino tak (samo)zredukowane grona osiągną lepsze parametry.
Po kwitnieniu spokojnie możesz użyć Alkalinu.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 6 lipca 2020, 15:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1658
Lokalizacja: Łazy (Jura)
No tak Sławek,
Ale u mnie w tym roku też mocno lało i nie było suszy, a grona takie same jak w zeszłym roku gdy była susza i upały. ( i dalej dotyczy to głównie tylko Krasienia).

W każdym razie notuję na przyszły rok że specjalnie na Krasieniu tuż przed kwitnieniem:
1. Zredukować łozy i kwiatostany
2. Prysnąć czymś z borem
3. Przyciąć stożki wzrostu
i zobaczymy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 7 lipca 2020, 09:39 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 5 lutego 2017, 10:57
Posty: 364
Lokalizacja: Żmigród
Tego roku kilka odmian (na 70) w tym Krasień ma przestrzelone grona, Nero wcale się nie zapyliło i uważam że przyczyną mogą być jednak niekorzystne warunki atmosferyczne w czasie kwietnia bo przymrozków wiosennych na winnicy raczej nie miałem a praktycznie cały czerwiec padało .W domu gdzie mieszkam rośnie jakaś labruska (chyba Beta) i w tym roku też się mocno osypała mimo że w mieście jest chyba trochę cieplej niż na winnicy a między domami zaciszniej.

_________________
Grzegorz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 7 lipca 2020, 13:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 6758
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
U mnie w czasie kwitnienia było zimno i mokro. Najgorzej zapyliły się Alibernet, Feteasca Neagra,Pinot Wrotham i Chrupka Złota.Trochę ucierpiały nawet: Regent,Cabernet Dorsa, Dornfelder,Merlot i Pinot Meunier. Reszta praktycznie nie odczuła tych złych warunków.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 7 lipca 2020, 19:16 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2010, 22:11
Posty: 62
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Moim zdaniem powodem tak złego zapylania gron w tym roku to złe warunki atmosferyczne- zimno i deszcz (brak wiosennych przymrozków). Rok temu było u mnie ciepło i słonecznie i nie było żadnych problemów z zapylaniem. W tym roku prawie wszystkie odmiany rosnące na gruncie w szpalerze bardzo słabo się zapyliły z wyjątkiem Nedieżdy Ukraińskiej(zapylenie sto procent ale trochę wcześniej kwitła). Dobrze też wyglądają grona na Czekoladowej, Elegancie S.i Festiffe ale rosną one w innym miejscu, w kącie między szklarnią i wiatą -może dostały tam mniej deszczu a może są bardziej odporne na złe warunki atmosferyczne. Przerobówki w szpalerze Regent, Marqette-zapylenie ok.80%.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO