tupisac napisał(a):
piotr85 napisał(a):
Strategię tę można wykorzystać także w połączeniu o prognozy. I to jest strategia prewencyjna.
Jak w tej strategii wyglądają opryski w okolicach kwitnienia? Są elementem stałym, czy pomijalnym w zależności od przebiegu pogody?
sajko71 napisał(a):
Gdyby jednak komuś było mało to warto sięgnąć do programów ochrony z Czech i Słowacji.
Mała prośba - wrzucajcie Panowie linki. Te z roku 2020 i poprzednich nie działają.
W kalendarzu moim jest niezbędne minimum-przed/po kwitnieniu i na zakończenie sezonu. Ciężkiej chemii nie stosuję nie dla tego,że jestem przeciwnikiem,ale nie mam potrzeby. Prawdziwkek się nie rozwija a po długich deszczach miedź wystarczy. Czyli w dobrym sezonie to mój kalendarz jest krótki i ma 3 elementy. Po co planować coś, co może być nieaktualne. Jako osoba związana z medycyną z poglądami racjonalnego podejścia do chorób jestem przeciwnikiem lania bez opamiętania.
Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka