Pozdro doktorku. Jak w tytule .Niestety nie mogłem sobie darować . zypsek

Osobiście nie widziałem, oficjalnie nie ma ale słyszałem że ponoć występuje. Zreszta dlaczego by nie. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby była. Pytanie czy bedzie szkodliwa a to juz inna kwestia. Pozwolę sobie na dygresję malarii w Polsce też nie ma ale mało kto wie że warunki mamy umozliwiające jej występowaniu a i nasze komary też maja nie małe możliwości . W każdym bądź razie gdyby ktoś miał podejrzenie to proszę o kontakt chętnie sprawdzę. Dpoóki nie zobaczę to zachowam sie jak niewierny Tomasz

W którymś z tegorocznych numerów Działkowca był artykulik na temat filoksery. Nie pamiętam już dokładnie czyjego autorstwa i jaki delikwent miał tytuł naukowy. Artykuł ogólnie rzecz biorąc sprowadzał się do stwierdzenia, że w Polsce nie ma filoksery bo nie ma winorośli. Ja wszystkie swoje winorośle mam na własnych korzeniach. Ale do końca nie wiem, czy to się nie wydarzy tak jak z kasztanami.

Janusz, ale przecież wiesz doskonale, że filoksera jest jednym (u nas do pominięcia) z wielu powodów szczepienia winorośli: dostosowanie do gleby, warunków wodnych, regulacja siły wzrostu i takie tam... Są nawet przesłanki świadczące o tym, że podkładka może zwiększyć mrozoodporność.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Proszę tylko nie dajcie się zwieść medialnym stwierdzeniom o klęsce ekologicznej wynikającej z rzekomego padania kasztanowców toż to wierutna bzdura rozdmuchana przez firmy, robiące interes na preparatach. Jak na razie ten szkodnik robi tylko i wyłącznie szkody estetyczne choć rozumiem, że traktowany w ten sposób temat wymaga bliższego wyjaśnienia. Niestety żyjemy w czasach, że mało kto chce wysłuchiwać obiektywne opinie i dlatego do informacji publicznej docierają tylko te najbardziej krzykliwe.

Ależ wiem.
Jednak do niewątpliwych zalet szczepienia ( że o wadach nie wspomnę ) dołączono nader nośne komercyjnie straszenie filokserą. I od lat próbuję o tym mówić.
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

Jeśli nie wspominasz o wadach jedynie dlatego, że już wszyscy o nich wiedzą - to ok. Bo jeśli z uprzejmości , to żle. Denerwują mnie pytania typu: a jakie lepsze, szczepione, czy nie? A już żeby pytający powiedział chociaż co, nie mówiąc już gdzie, w jakich warunkach, na jakiej glebie itd. - co to, to już nie.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Oby tak było. Zastanawiam się jednak czy masowe pojawianie się szrotówka nie osłabia kasztanowców z roku na rok,
aż do śmierci drzewa po kilku latach. Chciałbym jednak być optymistą

_________________
Pozdrawiam
Kamil

Janusz - podaj chociaż jeden konkretny argument z powodu którego w Polsce filoksera nie ma prawa przetrwać i się rozpowszechnić.

Zdzich

Klimat
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

A konkretnie co?

Masz może jakieś dane Januszu, że sprowadzona filoksera nie przeżyła w naszym klimacie?

Ewentualnie dla dobra sprawy, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości mogę podesłać wam do Lublina filokserę, nie ma problemu - sadzonki zarażone da się załatwić. Za parę lat będzie można dokładnie sprawę rozstrzygnąć. To jak - kto z lubelskiego jest chętny poświęcić się dla dobra nauki?

Zdzich

Dziękuję, nie skorzystam
Jeszcze byś mi dosłał jakieś specjalnie tresowane na Lubelszczyznę mutanty...
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

A masz Zdzichu jakieś dane, że przeżyła ?
pozdr
Zbyszek

Odpowiem pytaniem Zbyszku - a masz dane, że u nas była?

Nie mam dokładnych pewnych danych, że u nas była na 100%. A w związku z tym nie mam pewności, że w naszym klimacie nie przeżyje.
Skłaniam się jak na razie do poparcia tezy, że główną przyczyną nie występowania tego szkodnika jest brak winnic.

Ale jak widzę Zbyszku jesteś zainteresowany przetestowaniem czy u nas przeżyje, a zatem podaj adres to postaram sie podesłać Ci tego całkowicie nieszkodliwego w naszych warunkach stworzenia.

pozdrawiam
Zdzich

Troche nie rozumiem tej Waszej dyskusji. Problem z filokserą to nie jest kwestia warunków środowiskowych, ponieważ jest to prawie pewne, ze w warunkach Polski jest w stanie przeżyć. Przecież jest to przede wszystkim kwestia odpornych pokładek pochodzące od szczepów amerykańskich, które w większości są i u nas stosowane. Natomiast z pewnością wraz ze wzrostem powierzchni uprawy winorośli ognisk filoksery może być coraz więcej