Preparaty Romeo i Julietta nie zawierają żywych drożdży. Działanie ich polega na stymulowaniu rośliny i tym samym indukowaniu naturalnej odporności. Jak podaje producent, brak żywych komórek w preparacie umożliwia mieszanie z tradycyjną chemią. Szczegółów tej mieszalności nie znam. Osobiście nie zamierzam z niczym łączyć poza nawozami dolistnymi. Dam znać po sezonie jak to wyszło.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ja w tym roku postawię główny nacisk na preparaty biologiczne oparte na bakteriach, uzupełnione w opryski OW.
Uruchomię jeszcze raz fermentację oparta na soi natto, drożdżach i jogurcie, ale też pokładam dużą nadzieje w pozytywnie tu opisywanym Serenade (szczególnie dokucza mi szara pleśń).

Zamówiłem 1 dm3 Sernade, ale skoro jest to preparat biologiczny zawierający szczep bakterii to powinno się go w łatwy sposób namnażać.
Standardowym sposobem jest podgrzanie wody do temperatury 42 st C dodanie cukru i porcji bakterii. Najprościej wlać tą mieszankę do dobrego termosu i po 24 h cieszyć się kolonią bakterii. W ten sposób produkuje się jogurt naturalny (na mleku) ww preparat na bazie soi natto, drożdży i jogurtu, nie wspominając już o produkcji bimbru. Kiedyś zrobiłem taki eksperyment z humus active, po kilku dniach w temperaturze pokojowej ciecz była aż gęsta. Do fermentacji soi natto zalecają 300 g cukru na 10 dm3 wody.

Czy ktoś z was ma dostęp do mikroskopu i zechciał by w sposób "naukowy" potwierdzić skuteczność namnożenia bakterii zawartych w Sorenade, w opisanej prze ze mnie metodzie?

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Masz fajne plany.
Co do mikroskopu. Proponuję byś jakoś dogadał się np ze szkołą.
Inna sprawa, że ja nie mam pojęcia jak teraz wyglądają lekcje biologii,
ale dawniej to robiło się dużo różnych doświadczeń.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

To nie jest takie proste... Proces fermentacji jak przy bimbrze czy jogurcie wymaga faktycznie głównie cukru. Natomiast z namnażaniem już tak różowo nie jest - są prace naukowe które opisują rozwój i namnażanie różnych mikroorganizmów na różnych pożywkach. Mało tego, różnice występują nawet między szczepami tego samego gatunku. Są też takie, które albo namnażają się in vitro niechętnie albo wcale. Nie wiem jak to wygląda ze szczepem z Serenade, ale jak masz chęci to super jak tego popróbujesz i jeszcze zechcesz się podzielić wynikami na forum. Sama idea zacna

Niestety strasznie zarobiony jestem i nie będzie miał czasu, żeby temat pociągnąć, dlatego zresztą zwróciłem się z nim na forum. Może z czasem, ktoś będzie miał chęć i sposobność to sprawdzić.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Dzień dobry wszystkim,

Czy ktoś może pochwalić się efektem stosowania środka Serenade? ewentualnie polecić coś innego co zadziałało?

Dołożę swoje .Czy stosował ktoś Poliversum czaję się na ten środek od kilku lat ale w pobliskim sklepie bywa na wiosnę w ogromnych jak dla mnie opakowaniach. W necie są mniejsze opakowania ale opinie są jakieś mętne - środek niby eko i raczej "nowy"

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

Opinie są mętne bo i tak bywa z efektami. Przede wszystkim jest to wrażliwe na warunki zewnętrzne- będzie sucho - nie będzie działać. Będzie padać - nie będzie działać. Zdecydowanie lepiej działa pod osłonami. Działa też wolno - po wystąpieniu objawów chorobowych trzeba chwilę zaczekać aż zacznie działać, w międzyczasie większość sięga po inną chemię, bo stwierdza że to nie działa - i w efekcie niweczy wszystko... Generalnie różne są zdania, ale przez tyle lat co jest na rynku trafił do wielu różnych gospodarstw i naprawdę w mało którym został na dłużej. Gdyby to była tylko kwestia umiejętnego stosowania myślę że by się zdecydowanie bardziej rozwinął w rynku, osobiście widzę więcej w nim marketingu niż faktycznie działającego środka (trochę jak z tymi wszystkimi środkami na poprawę gleby itp.) Na pewno coś tam działa, ale nie można na tym szczerze polegać i raczej nie warte swojej ceny.

Poliversum stosowałem, przy czym nie byłem zadowolony z efektów.

Serendade także stosowałem, przez 2 sezony i zadowolony jestem.
Przy czym, w moim przypadku, to zastosowanie (skuteczne) polega na stosowaniu Serenade jako ostatniego środka na SzP, którego nie obowiązuje karencja. Co w przypadku odmian b. podatnych na SzP (np. Johanniter czy niektóre Vinifery) pozwala na wykonanie oprysku na 1-3 tygodni przez zbiorem.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Jest Serenade w wersji "Serenade Max". Ten sam szczep Bacillus subtilis tylko w wyższym stężeniu. Efektywność przeciw szarej pleśni na winorośli taka sama jak preparatu Switch (jest jedno badanie które to potwierdza).
U nas niestety produkt niedostępny. Ma chyba rejestrację w Hiszpanii i Portugalii bo jest w tamtejszych sklepach.
Opakowanie 5kg z transportem to ca.200 EUR.
Planuję to kupić tylko po co mi tyle ? Szukam chętnych do rozsypki po 1kg.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Jakie stężenie stosowaliście na Serenade aso?

_________________
GZEHO

15 ml na l

Ja stosuję 130ml/10l wody.
W tej chwili nie mogę stwierdzić jaka jest skuteczność tego środka bo rok nietypowy. Niczym niepryskane vinifery jak Dunaj czy PNP są czyste. Nie pryskałem ich bo na wiosnę przygotowałem je do wykopania poprzez przyciecie pni nad ziemią ale nie miałem czasu wykopać, te pniaczki puściły wilki i to one są czyste.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Ja narazie czekam i trzymam serenade jak już odstawię alkaliny i wodorowęglany...

Czym testował ktoś łączenie oprysku PW z innymi środkami? Czy to nawozami czy czymś na MP?

U siebie stosowałem z powodzeniem na m.rz. PW + adiuwant.

Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Mateusz