Cytuj:
Jolu, we wszystkich poradnikach ogrodniczych, które czytałem jest właśnie mowa o stosowaniu gnojówki z pokrzywy jako źródła azotu, nie wspominając o innych pierwiastkach. Zatem nie wiem już. W tym roku narobiłem jej bardzo dużo i po parokrotnym polewaniu krzewów zauważyłem ten niebywały wzrost u winorośli. Pierwszy raz miałem okazję widzieć liście większe niż moja dłoń.
Jeden z forumowiczów na forum ogrodniczym dał do zbadania pokrzywówke.
I właśnie się okazało, że wcale nie ma dużo azotu.
Nawet robił doświadczenia podlewając pomidory.
Pomidory na samej pokrzywówce strasznie liche były.
Te wiadomości są powtarzane, ale nie sprawdzane
Tak jak bezmyślnie kompletnie powtarzane są wiadomości, żeby na kompost nie dawać perzu.
No przecież, jeżeli kompost zostanie całkowicie przerobiony,
nastąpi całkowite rozłożenie materii organicznej, jakim cudem mogą przetrwać w nim korzenie perzu.
Jest to absolutnie nie jedna powtarzana bzdura, nie tylko zresztą w świecie ogrodniczym
Ja w tym roku właściwie niczym nie nawoziłam,
bo może zrobiłam dwa razy jakiś oprysk nawozowy,
ale ciągle padało, to wiele nie było pożytku z tych oprysków.
Winorośle w tym roku porosły u mnie na prawie 3 metry
I jest to zasługa po prostu intensywnych opadów czerwcowych.
Co do ekologii.
W tym roku naocznie przekonałam się jaki ogromny wpływ ma forma winorośli
w jakiej się prowadzi ją w winnicy.
Dwa rzędy vinifer, jeden Acolon, drugi Auxerrois zostawiłam przy palikach- forma gobelet,
a cztery rzędy mam rozpięte na żyłkach.
Na żyłkach, jak na vinifery m.rzekomy w ilościach śladowych.
Acolon i Auxerrois zmasakrowane. W zeszłym roku były na linkach i trzymały się dobrze.
