Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 08:20

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 51  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 07:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Azot w pokrzywówce to jest mit powielany, jeden powiedział, reszta powtarza.

Wiele rzeczy jest w tym filmiku , z którymi sie zgadzam, trochę jestem na nie.

Mianowicie, żeby dośw.było pełne powinno być dokładnie zbadane Ph podłoża, w którym te pomidory rosły.
Tymczasem zbadał tylko kompost, który jak wiadomo, że jeśli składa się z samych szczątków roślinnych
to będzie silnie zasadowy.
Bo rośliny to głównie krzemionka, choć nie wszystkie mają jej jednakowo dużo.
Kiedyś na forum tutaj podawałam wykaz roślin zasobnych w krzemionkę.

Człowiek z filmiku użył wody deszczówki o ph7 i tu mi się coś nie zgadza.
Deszczówka o takim zasadowym odczynie :shock:
Jeśli gnojówka nie zmieniła tego ph to i roztwór był zasadowy, a więc maksymalnie zły do podlewania
czegokolwiek z warzyw.
I w sumie to dyskredytuje całe doświadczenie, bo pomidory nie lubią odczynu zasadowego.

Co do pokrzywy, była świetna stronka dr Różańskiego o niej i i od jakiegoś czasu ta strona nie działa.
On miał już ataki na swoją stronę i dlatego przeniósł ją na serwer w Szwajcarii, ale ta stronka zupełnie nie wiem czemu nie działa.

Ze swoich doświadczeń z pokrzywówką. Ja osobiście uważam, że jest najlepsza świeżo zakiszona,
miesiąc to jest jakaś masakra.
Robiłam doświadczenia z podlewaniem roślin kwasolubnych/ bo taka chwaściówka,
wszelkie zielsko, trawa, powinna mieć odczyn kwaśny/ i rosły rewelacyjnie.
Robiłam zwykłą kiszonkę, bardzo miłą w zapachu,/ powinna pachnieć jabłkami, kiszonym zielskiem,
przyjemnie; w cieple fermentacja góra 3 dni/ i to jest naprawdę doskonałe dla wszelkich roślin kwasolubnych,
albo, do podlania podłoża choćby jeśli mamy zbyt zasadowe.

Mszyce ususzyłam na wiór maceratem ze skrzypu, przy czym skrzyp jednak musi się trochę moczyć,
bo on ma tej krzemionki b.dużo.

Taka kiszonka jest chyba świetnym biostymulatorem.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 12:04 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Z tego co pamiętam to użył jako podłoże torf odkwaszony tj pH 5,5 - 6,5.
Myślę, że w tym doświadczeniu chodziło o porównanie nawożenia gnojówką z pokrzyw, pożywką, starym kompostem (z powodu jego starości uciekł azot) i podlewania wodą. Podłoże wszystkie rośliny miały takie samo więc wpływ taki sam. No może poza kompostem.
Myślę, że autorowi chodziło tylko o to by pokazać, że nawożenie samą gnojówką z pokrzyw praktycznie niewiele daje. A rozcieńczoną nic nie daje.
Autor obala mit jako, że gnojówka jest "bombą azotową" dla roślin.
Najważniejsze jest to by nie pryskać liści roślin przeznaczonych do jedzenia gnojówką z powodów epidemiologicznych.
Na pewno podlewanie czystą gnojówką wspomaga, biostymuluje rośliny.
Nastawiłem w tym roku 80 litrów gnojówki z pokrzyw. Wleję zawartość do kompostowników.


Załączniki:
IMG_2724.JPG
IMG_2724.JPG [ 62.91 KiB | Przeglądane 1350 razy ]

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 12:37 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Tak, przyznaję, mogłam to przeoczyć z tym torfem.
Zgadza się , że mówienie, że sama gnojówka wystarczy to fałsz. :)

Zastanawiam się nad jednym. Czy faktycznie jest ona taka niedobra jeśli chodzi o podlewanie
i ewentualne opryskanie?
Co tam jest w niej złego? Bo z tym koronawirusem to już pojechał po bandzie.
Czy nie jest to utożsamiane poprzez nazewnictwo z faktyczną gnojówką?

Bo tak po prawdzie to przecież nie jest żadna gnojówka.
Gnojówka to jest przecież przefermentowany mocz zwierząt gospodarskich.

Gnojówka z pokrzyw powinna się nazywać " gnojówka" bo to jest przecież macerat w stanie rozkładu.

Ja jak najbardziej polecam maceraty, ale nie zepsute tylko w fazie kiszonek.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 12:52 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 26 listopada 2016, 23:31
Posty: 750
Lokalizacja: Krościenko Wyżne
Pokrzywianka?

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 14:42 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Z tym koronawirusem to pojechał:)
Mnie co przychodzi na myśl to bakterie E coli. Salmonella i Listeria. Były przypadki zatruć. Niektóre szczepy E coli są śmiertelnie niebezpieczne. Ale czy jest możliwość ich zasiedlenia w gnojówce z pokrzyw? Bez badań tego się nie określi.
W/w tyczyć się może nie tylko gnojówki z pokrzyw ale też innych gnojówek.
Moim skromnym zdaniem pryskanie części nadziemnych niektórych warzyw i owoców np sałaty, ogórków, pomidorów, truskawek może być potencjalnie niebezpieczne. Pryskanie winorośli nie powinno być niebezpieczne zwłaszcza, że nie pryska się gnojówką gron w okresie dojrzałości.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 15:34 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Siekiernik- pokrzywianka :thumbup:

Krzysztof- bakterie salmonelli są nierozerwalne związane z przewodem pokarmowym zwierząt i ludzi.
To jest ich siedlisko. Bakterie e- coli to chyba też. Mówi się nawet, że to choroba brudnych rąk.

Trzeba by dać do analizy. Pewno będą bakterie beztlenowe :?
W każdym razie oprysk po liściach, których nie jemy nie może nam zaszkodzić.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Ostatnio edytowano środa, 27 maja 2020, 18:16 przez jokaer, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 15:52 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Z tym całym naturalizmem (nie chodzi mi o same gnojówki, zwłaszcza stare, które są tak przerobione przez mikroorganizmy jak to tylko możliwe) jest ten kłopot, że za każdym razem dajemy dawkę mało powtarzalną i ze względu na stężenie substancji aktywnych jak i ich % skład w stosowanej nazwijmy to miksturze. Przez to, tak naprawdę, nie da się oszacować optymalnych stężeń dla stosowanych np. ziół a już o określeniu terminów wszelkich karencji można zapomnieć.

A właśnie u podstawy każdego leku leży jego określona toksyczność im ona bardziej jest celowana tym zdrowsza dla ogółu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 15:56 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Nieszczęśliwie ująłem Salmonelle i Listerie przy gnojówkach roślinnych. Mnie chodziło o to, że część osób poleca pryskanie roślin gnojówkami zwierzęcymi lub mieszanymi.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 maja 2020, 18:29 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Zdarza się, ale to właśnie przez tę niefortunną nazwę, człowiek ma od razu takie skojarzenia nieciekawe.

Suszi- nie do końca się z tym zgadzam, aczkolwiek to właśnie brak powtarzalności jest argumentem
dla przeciwników preparatów ziołowych, a zwolenników twardej farmacji.

Możemy założyć, że jeśli, tu mowa o pokrzywie, będziemy ją zbierać zawsze o tej samej godzinie,
z tego samego stanowiska- słonecznego, to w znacznym stopniu będziemy mieć surowiec porównywalny.
I to też przez jakiś czas, bo pokrzywa rośnie i będzie chciała zakwitnąć
i sama natura zacznie zmieniać jej skład. Kwitnąca pokrzywa jest też b.wartościowa, tylko zawiera inne składniki,
bardzo wartościowe są jej kwiaty i później nasiona.

Czyli jak mamy stanowisko pokrzywy, to najlepiej nazrywać kilka worów :crazy: :D
ususzyć w prawidłowych warunkach i używać suszonej.
Ale z drugiej strony kto powiedział, że zerwana raz taka, raz inna będzie zła?
Ona będzie inna, a jeśli będzie się ją stosować regularnie to korzyści na pewno będą.
Zaletą tych preparatów roślinnych jest ich bogactwo składnikowe.
I one nawet wcale nie muszą mieć mocniejszego jakiegoś składnika niż jakiś tam chemiczny preparat,
ważne jest, że ten składnik pokrzywy razem z mnóstwem innych związków tworzy całość.
I następuje synergizm działania.

Straszna szkoda, że nie działa ta strona dr Różańskiego o pokrzywie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 11:37 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 5 grudnia 2012, 08:15
Posty: 242
Lokalizacja: Lublin
krzysztof1970 napisał(a):
Po obejrzeniu tego https://m.youtube.com/watch?v=NrwSHmioh ... e=youtu.be
Mam zamiar w tym roku przygotować:
- drożdże piekarnicze świeże 500g
- jogurt naturalny 400g
- cukier 300g
- 2 ziarna fermentowanej soi netto
- woda do 10 litrów
Fermentacja przez 24 godz w temp. 42-45 st C. Przygotuje w 2 partiach po 2 i 8 litrów w piekarniku.
Mniejszą ilość użyję jako oprysk, większą po rozcieńczeniu podleję sadzonki.
Zaszkodzić nie powinno ale liczę, że pomoże w walce z chorobami grzybowymi oraz poprawi strukturę mikrobiologiczną gleby.


W zeszłą sobotę solidnie wszystko spryskałem tą miksturą, z dodatkiem florowitu i płynu do mycia naczyń. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, liście się wybarwiły przyrosty ruszył z miejsca.
Zastanawiam się jak to działa - czy tylko na zasadzie wygłodniałego stada przyjaznych bakterii, które wyjadają grzyby i wszystko co im się uda strawić? Jeśli by tak było to praktycznie grzyby nie mają jak się na to uodpornić.
Już dawno mówiło się o pozytywnym wpływie oprysku z mleka, a serwatka ma być skuteczniejsza od sody w walce z mączniakiem. Tutaj mamy prawdziwą petardę bakterii różnego rodzaju. Ponadto ja użyłem podwójnej dawki (rozcieńczenie ok 1:250)

I teraz kolejna wątpliwość, czy te bakterie siedzą sobie na liściach i czekają na kolejne jedzenie czy padły po wyschnięciu liści. Z drugiej strony drożdże piekarnicze (jeden ze składników) można zarówno mrozić jak i suszyć, a po rozmrożeniu/dodaniu wody aktywują się na nowo.

Kolejne pytanie to czy można pryskać przemiennie czymś innym. Na przykład OW (octan wapnia, u mnie do tej pory bardzo się sprawdzał) czy też IF (preparat oparty na jodynie) Czy w ten sposób nie wybije pozytywnych bakterii pozostałych na liściach. Może trzeba już konsekwentnie do końca sezonu pozostać przy miksturze Natto.

Trochę mało konkretnych informacji w tym filmiku dodatkowo to tłumaczenie chyba nie jest najlepsze. Może ktoś poszedł jeszcze w tym kierunku i zechce podzielić się swoimi doświadczeniami. Gdyby okazało się to skuteczne to mamy super prosty i tani sposób na walkę z chorobami.

U mnie fermentacja w piekarniku sie nie sprawdziła, mój piekarnik nie trzyma temperatury i przez moment temperatura doszła do 46 st. (przy ustawionej temperaturze piekarnika na 30 st)
Ostatecznie użyłem termostatu z ukorzeniarki i od systemu zraszania, podłączonego do 800W kuchenki elektrycznej. W garnku 5 dm3 (robiłem połowę dawki) sprawdziło się ustawienie termostatu - załączanie 38,8 st wyłączanie 38,9 st. bezwładność kuchenki utrzymywała miksturę w granicach 38,8 - 42 st.

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 12:04 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Ale skąd wziąć dwa ziarna soji fermentowanej. :?:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 6 czerwca 2020, 12:55 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 5 grudnia 2012, 08:15
Posty: 242
Lokalizacja: Lublin
Prawie jak zawsze z internetu (13 zł/100gr). Na pół porcji (2500 dm3 oprysku !) to nawet jedno wystarczy. Nadwyżkę zamrozilem jak nie padną starczy mi na 50 lat :). Chyba też będą skuteczne w przydomowej oczyszczalni.
Mączniak z jabłonki wyraźnie zredukowany (nowe przyrosty były praktycznie białe nie pryskalem wcześniej bo zawsze oprysk mi się kończył na winogronach) dzisiaj powtórzę na niej zabieg.
Grusza czysciutka, agrest bez naleciałości. Wcześniej dostał OW.
Jak ktoś z Lublina to zapraszam, będę też w Warszawie i Krakowie, ale chyba to więcej zachodu z umawianiem się niż kupienie z przesyłką.
W smaku dziwna, w Ameryce zdaje się, że jest na pierwszym miejscu najochydniejszych potraw :)
Za to Japończycy właśnie dzięki niej są narodem długowiecznym.

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 13:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
march napisał(a):
Za to Japończycy właśnie dzięki niej są narodem długowiecznym.


Ten.mit obalony. Od soi biust rośne

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 16:40 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
march
Ciekawe to jest, pamiętam ten filmik. Trochę to dla mnie jest zbyt skomplikowane,
najgorzej z tą temperaturą.
Zastanawia mnie jak ma się do 10 litrów wody dodanie 2 ziarenek soi.

Jakby tak spróbować dodać drożdży do świeżej pokrzywówki?
Byłoby to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze. :D

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 7 czerwca 2020, 20:51 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 5 grudnia 2012, 08:15
Posty: 242
Lokalizacja: Lublin
Jest wersja fermentacji siedmiodniowej w temperaturze 35 st to jest z pewnością łatwiejsze. Ale dobra grzałka i termostat powinny załatwić sprawę szybkiej fermentacji w temperaturze 40-42 st. W filmie mówili o maksymalnej temperaturze 45 st. Chyba w wyższej bakterie giną.
Namnażanie bakterii jest lawinowe, myślę że większość robiła w termosie, w paręnaście godzin, litr jogurtu z litra mleka i łyżeczki jogurtu na start.

Co do soi, to ten Japończyk wspominał, że podstawowym błędem jest dodanie za dużo soi. Tych ziarenek nawet nie można wrzucić do mikstury tylko zanurzyć. Ja wierzę, że na start jest ich wystarczająco dużo, aby w ciągu tych 24 h namnożyło się ich miliony czy też miliardy.
Zobaczymy, jak nie będą dawały rady mam inne preparaty w pogotowiu. Na razie postawię na bakterię.

_________________
Pozdrawiam
Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 51  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO