Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 13:12

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 51  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 21 marca 2020, 10:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Dobroczynek gruszowy, niewielki drapieżny roztocz żywi się szkodliwymi przędziorkami, szpecielami. Główny pokarm stanowią przędziorki. Gdy jest ich mało w siedlisku ilość tego dobroczynka spada. Raz wprowadzony do uprawy przy dostatecznej ilości pokarmu może przetrwać przez wiele lat.
Dobroczynek kalifornijski w razie braku przędziorków odżywia się chętnie wciornastkami, innymi roztoczami oraz pyłkiem. Nie przeżywa zimy i musi być co roku wprowadzany do uprawy. Najlepiej wprowadzać do uprawy jednego i drugiego.
Co do tego, że żywi się pleśniami informacje są różne. Sprzedawcy piszą różne rzeczy by zachęcić do kupowania. Ja bym do tych informacji podchodził ostrożnie.

Wysokie dawki siarki ograniczają lub eliminują populację tych pożytecznych roztoczy.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 21 marca 2020, 10:50 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
piotr85 napisał(a):
Pierwszy zakup? Czy dopełniasz obecny stan? Słyszałem,że dobroczynej jak nie ma pajęczaków,to zajada się też pleśniami. Prawda to?


Pierwszy.
I teraz tak. Może raz opryskałam owczym pędem tą siarką.

Pestycydów po za wrotyczem na róże i szarym mydłem nie używam.

Jeśli ktoś śledzi moje posty, może zbyt górnolotnie :roll: , po prostu czyta moje posty :wink:
to może i pamięta jak wstawiałam w ub roku zdjęcia szkodników i m.in jakiegoś dziwnego stwora.
Stwór został przez naukowców nazwany wciornastkiem, ale jakim :?: tego nikt nie wie,
bo nikt takiego jeszcze nie widział.
Profesor ze Skierniewic stwierdził, że najprawdopodobniej jest to wciornastek drapieżny.
Na zdjęciu żerował na larwie misecznika. Wciornastka "upolowałam" na Hibernalu.
Cięłam teraz Hibernala i na dwóch krzaczkach znalazłam dwie miseczki misecznika, uschnięte na zimę.
Prócz tego jak już wspominałam tych biedronek jest od groma i ewidentnie z roku na rok coraz więcej.

Pomyślałam. Opryskam, to wedle dużego prawdopodobieństwa wykończę i tego pożytecznego wciornastka,
który dzięki łagodnej zimie miał wielkie szanse na przetrwanie.
Zagłodzę biedronki bo nie będą miały co jeść, nie ma jeszcze pierwszych wiosennych mszyc,
które są podstawowym wiosennym pożywieniem biedronek.

Przędziorki i szpeciele dokuczają viniferom.
I zdecydowałam się na tego dobroczynka.
W opisach jest podane, że jak nie ma jego podstawowego jadła,
to on jest żywi się jedzeniem zastępczym i są to również strzępki grzybni.
Zobaczymy. Akurat się ochłodziło więc w sam raz na wysyłkę.
Ostatni dzwonek.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 21 marca 2020, 18:42 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Po obejrzeniu tego https://m.youtube.com/watch?v=NrwSHmioh ... e=youtu.be
Mam zamiar w tym roku przygotować:
- drożdże piekarnicze świeże 500g
- jogurt naturalny 400g
- cukier 300g
- 2 ziarna fermentowanej soi netto
- woda do 10 litrów
Fermentacja przez 24 godz w temp. 42-45 st C. Przygotuje w 2 partiach po 2 i 8 litrów w piekarniku.
Mniejszą ilość użyję jako oprysk, większą po rozcieńczeniu podleję sadzonki.
Zaszkodzić nie powinno ale liczę, że pomoże w walce z chorobami grzybowymi oraz poprawi strukturę mikrobiologiczną gleby.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 21 marca 2020, 23:45 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
jokaer napisał(a):
Pestycydów po za wrotyczem na róże i szarym mydłem nie używam.
Jolu wielki szacun w sprawie tego wortycza - on jest pestycydem uniwersalnym - zabija każdego owada. U mnie pełno biedronek (na pewno jest dużo roztoczy, bo mrozów nie było) niczym nie pryskam na razie, jak pąki zaczną się rozchylać - zrobią się zielone, to pójdzie celowany, chemiczny, selektywny oprysk na przędziorki. Biedronkom to nie zaszkodzi, bo agrest i porzeczki już będzie w listkach - tam nie będę pryskał one sobie dadzą radę.
"Ekologia" powoli robi się jak "ogrodnictwo księżycowe" jakby wilcze jagody nie potrafiły zabić, bo są przecież naturalne.

Apel: "Bądź ekologiczny! Nie używaj oprysków myjących. Nie zabijaj wszystkiego co się rusza wywarem/wyciągiem z wrotycza, użyj wiedzy i postępu słusznie - ekologicznie, zastosuj selektywne opryski: na roztocza, w razie czego na mszyce - daj pszczołom żyć!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 05:56 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Suszi- wrotycz jest ziołem silnie działającym, stąd i też moja ostrożność w używaniu go.

Kilka lat temu miałam strasznie dużo mszyc na różach, dosłownie plaga.
Zrobiłam oprysk tym wrotyczem i wykończyłam wszystko :(
Pisałam już o tym. Larwy bzygowatych, które się nimi żywią również.
Dlatego jestem bardzo ostrożna w używaniu ziół.
Z racji swoich zainteresowaniach botanicznych co nie co o nich wiem.

Poczciwe szare mydło też wszystko wykańcza bo po prostu oblepia.
Pryskałam mydłem też może ze trzy lata temu jabłonki jeszcze małe przeciw mszycom,
to pierw nimi solidnie potrząsałam, żeby strącić biedronki.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 06:14 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
suszi napisał(a):
(...)Oprysk myjacy siarką stosuje się na roztocza a nie maczniaki.

Zgadza się, ale ja mówię o oprysku siarką na mączniaka, by zmyć zimujące na pędach kleistotecja mączniaka prawdziwego. Chasselas przy domu ma wełniste pąki. Stąd czekam na powrót temperatur rzędu +15 st.C i więcej, bo tylko takie gwarantują powodzenie oprysku. Nie wiem, czy mączniak amerykański agrestu przenosi się na winorośl. W ubiegłym roku już w maju solidnie zaatakował, a teraz mam zielone agresty z kwiatostanami i chyba wypadałoby ju zrobić oprysk na mączniaka agrestu.

-- niedziela, 22 marca 2020, 07:13 --

jokaer napisał(a):
No właśnie to są nasze poczciwe biedronki. Jak opryskam to raz, że mogę im zaszkodzić,
dwa, że nie będą miały co jeść.
Tych biedronek co roku jest u mnie coraz więcej.

Trudna sprawa pozbyć się jednych, nie szkodząc drugim.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 09:34 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 26 listopada 2016, 23:31
Posty: 750
Lokalizacja: Krościenko Wyżne
Jola. Przez kilka następnych dni będzie chłodniej. Biedronki powinny się schować.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 11:52 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Aby skutecznie wprowadzić ekologiczną równowagę w uprawie trzeba najpierw ograniczyć populację istniejących w siedlisku patogenów do takich granic by ekologiczne rozwiązania dały radę.
I tak w moim siedlisku:
- przez 30 lat nikt nic nie pryskał. No może moi rodzice incydentalnie na mszyce oraz to co zostało przeniesione przez wiatr z sąsiednich pól
- w pierwszym roku uprawy: stres związany z suszą, inwazją królika domowego i młodością sadzonek. Stosowałem od września do października opryski wzmacniające gnojówką ze skrzypu
- w drugim roku uprawy: choroby grzybowe na niskim poziomie (1x miedź + siarka; 2x węglan potasu); inwazja w trakcie wegetacji przędziorków wymagająca pryskania mydłem potasowych - zabiegi skuteczne; od września jak w pierwszym roku opryski wzmacniające gnojówką ze skrzypu
- w trzecim, obecnym roku uprawy: miałem wprowadzić do uprawy dobroczynka gruszowego ale po dogłębnej lekturze tematu zrezygnowałem. Proponują by w związku w tym iż w poprzednim roku ilość przędziorków była bardzo duża zająć się najpierw ograniczeniem ich populacji a dobroczynka wprowadzić za rok. Przy takiej inwazji zdaniem praktyków dobroczynek nie da rady. Wprowadzanie dobroczynka i pryskanie to przesada. W związku z powyższym podjąłem decyzję by w tym roku zastosować wczesną wiosną opryski wrotyczem i olejem rydzowym. W trakcie sezonu kontrolować za pomocą mikroskopu populację przędziorków i innych. W razie zwiększenia populacji opryski mydłem lub olejem rydzowym.

Jolu - zgadza się, że wrotycz, oleje, mydło działają silnie m.in na biedronki. Trudno w tym roku muszą mi pożyteczne żyjątka wybaczyć. Na szczęście winnica zajmuje tylko 1/5 działki. W tym roku niech się przeniosą na pozostałem 4/5. W przyszłym roku zapraszam na całość :D

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 12:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Cytuj:
W związku z powyższym podjąłem decyzję by w tym roku zastosować wczesną wiosną opryski wrotyczem i olejem rydzowym.

Krzysiu, podpowiedz proszę, jaka jest różnica w działaniu oleju rydzowego a preparatów olejowych przeznaczonych do oprysków, czy też innych spożywczych olejów?

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 12:46 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Z tego co wiem to olej rydzowy można stosować całosezonowo. Ponoć nie jest fitotoksyczny.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 14:48 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
dziadek2 napisał(a):
Cytuj:
W związku z powyższym podjąłem decyzję by w tym roku zastosować wczesną wiosną opryski wrotyczem i olejem rydzowym.

Krzysiu, podpowiedz proszę, jaka jest różnica w działaniu oleju rydzowego a preparatów olejowych przeznaczonych do oprysków, czy też innych spożywczych olejów?
Różnica jest tak samo istotna jak to czy tniemy kiedy Księżyc idzie do nowiu czy do pełni :ROFL: A Krzysztof niech napisze prawdę, że woli wytruć wszystko darmowym wrotyczem, niż wydać parę złotych na selektywny oprysk.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 15:15 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Na pewno nie, bo wtedy użyłby oleju rzepakowego za 4 pln zamiast rydzowego za 40 pln - myślałem, że rydzowy coś dodatkowo wnosi poza duszeniem, skoro jednak nie, to pozostanę przy rzepakowym - zawsze coś tam uda się podebrać żonie z kuchni :wink:

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 15:33 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Krzysztof właśnie temat ekologicznej winnicy bardzo mnie ciekawi ponieważ, winorośl uprawiam w ogródku dla siebie i rodziny i nie chce się truć ani np. wybijać lokalnie wszystkich owadów w danym miejscu.

Próbuję tylko wytłumaczyć, że oprysk wrotyczem nie jest ekologiczny i nikt Kto się interesuje ekologią nie powinien go używać! Nie mogę zrozumieć miedzy innymi Twoich przesłanek do stosowania tej trucizny. Może zamiast mi gratulować napisz uczciwie dlaczego jej używasz?

Może zamiast winorośli uprawiasz wilczą jagodę i z niej robisz wino? - to już pytanie retoryczne ale może nie tylko Tobie otworzy oczy na odrobinę wiedzy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 15:43 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 19 września 2015, 09:14
Posty: 275
Lokalizacja: Świętne gm. Wilczyn Wielkopolska
Kilka postów wyżej napisałem dlaczego w tym roku mam zamiar to zastosować. Napisałem tam też że wiem o tym, że to nie jest idealne rozwiązanie.

Miałem przykrą przyjemność leczyć zatrucie wilczą jagodą . Porównanie niestosowne.

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 22 marca 2020, 19:25 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Olej rydzowy nie powoduje oparzeń.
zastosowałam go w tunelu na liście ogórków przeciw wciornastkom i ogórki przeżyły.
Pryskałam też liście jednej winorośli w tunelu i też przeżyła.
Natomiast olej taki zwykły rzepakowy kiedy są już liście nie może być użyty bo spaliłoby liście.
Aczkolwiek w myśl formułki..przeczytaj ulotkę nim łykniesz... to też radzę zrobić próbę takim rydzowym
i dopiero po- pryskać.

Ten rydzowy to też mam przez przypadek, ktoś kupił do spożycia i stwierdził, że... :sick:
Ja go emulgowałam ludwikiem, zrobił się świetny majonezik i potem dolewałam wody.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 51  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO