Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 02:07

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 51  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 07:20 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
No, powiedziałabym, że pustynia to stan patologiczny.
Przyroda nie znosi pustki.
Nie bardzo wiem, czemu więc miałabym fundować sobie erozję stoku?

To tylko taka mała uwaga.
Wiadomo, że sposób uprawy musi być dostosowany do warunków siedliskowych.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 07:38 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
W dolinie Rodanu, w okolicy Valence widać trochę winnic gdzie erozja zbocza wykonuje im ściółkowanie winnic kamieniem ;-)
Pisałem pustynia, ale myślałem o lekkiej, piaszczystej ziemi. Chociaż zalety przy deszczu, okazują się być wadami przy suszy.
Jak się nie obrócę, d... z tyłu ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 16:59 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Jolu, absolutnie, w żadnym aspekcie nie czuję się rozczarowany :) - przecież większość Winogrodników - amatorów marzy o stoku...

O sielance pisałem ogólnie, dla jasności, że w Polskim klimacie uprawa ekologiczna sprowadza się w pierwszych latach do "ciężkiej orki". Dopiero później, po wyprowadzeniu winnicy i wzmocnieniu odporności krzewów jest luzik :)
Oczywiście, cały czas wypowiadam się w kontekście uprawy VV, bo z mieszańcami, przynajmniej tymi, które posiadam, to jest ekologiczna bajka.

I zobacz, z jednej strony masz świetną południową wystawę i dobre przewietrzenie, a z drugiej strony problemy z szarą ( nawet w tak dobrym 2018r ), gdzie do jej powstawania przyczynia się konieczne utrzymywanie szaty roślinnej - zamknięte koło!
Żeby zrobić w nim wyłom, trzeba się trochę namęczyć. Niestety, wiąże się to z wprowadzeniem większej ilości profilaktycznych oprysków wraz z budowaniem odporności krzewów ( pokrzywa w pierwszej części sezonu, skrzyp polny, czosnek ), wczesne obrywanie dolnych liści dla lepszego przewietrzenia i dostępności do gron aplikowanego środka ochronnego, częste przeglądy gron z usuwaniem zainfekowanych jagód, podwyższenie form prowadzenia krzewów, zachowywanie czystości po sezonie, koszenie trawy, o którym już pisałam, i rzecz jasna, walka z wilgotnością po deszczu.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 17:31 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4616
Lokalizacja: Rybnik
Może nie do końca w temacie, ale u mnie na szp najlepiej sprawdza się rozluźnianie gron przez obcięcie 1/3.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 18:21 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze, u mnie kiedy w sezonie letnim są opady, to praktyczne w godzinę po,
nie ma po nich śladu.
Ty upatrujesz przyczynę w zielsku między rzędami. Otóż gdyby tak było, to więcej
winorośli by cierpiało na nią. Tymczasem tylko PNP i Rulander.

Raz, że one są podatne, a dwa, przyczyną było głównie niskie cięcie.
Już od ub.roku, które latorośle się dało to poszły w górę,
a w tym to myślę, że jest to ponad 90 % latorośli wydłużonych.
Dowodem na to może być fakt, że grona, które było wysoko nie zostały zaatakowane.

W lecie kiedy są niewielkie opady trawa i wszelkie zielsko tak wysychają na stoku,
że nie ma nawet potrzeby kosić. To naprawdę nie niziny, tylko górka i to piaszczysta z kamieniami.

Druga przyczyna to te niedobory, o których już pisaliśmy, na skutek przede wszystkim złego odczynu.
I to się zmienia, bo pierwsze wapnowanie poszło jesienią 2017, drugie 2018
i już teraz widzę, jak zmienia się w rzędach roślinność.

Misza, wydaje mi się, że przerzedzanie jagódek to dobry pomysł,
właśnie te odmiany mają bardzo zbite gronka.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 9 maja 2019, 20:43 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Misza napisał(a):
Może nie do końca w temacie, ale u mnie na szp najlepiej sprawdza się rozluźnianie gron przez obcięcie 1/3.

Mietku, to jest jak najbardziej w temacie ekologicznego podejścia do ochrony gron przed szarą pleśnią.
Występuje dodatnia korelacja między luźniejszymi gronami, a ich zdrowotnością - lepszy przewiew i oczywiście dokładniejsze pokrycie jagód środkiem ochronnym.

Jolu, to może jeszcze pokrótce napiszę dla lepszego zrozumienia.
Pierwotne infekcje szarej pleśni biorą się najczęściej z przezimowanych grzybni na zainfekowanych pędach lub odpadkach leżących na glebie. Wówczas, do rozwoju zarodników wystarczy utrzymująca się wilgotność powietrza lub gleby. Natomiast, do kiełkowania zarodników na częściach zielonych i gronach potrzebny jest film wodny. Infekcja rozwija się w ciągu kilkunastu/kilkudziesięciu godzin w zależności od temperatury i ewentualnych uszkodzeń zielonego.

Nie musi padać deszcz, aby zarodniki się rozwijały - wystarczą różnice temperatur między dniem a nocą i trawnik, który przytrzymuje dłużej wilgoć. Potem oczywiście np. całodzienna plucha i infekcja gotowa.

To, że niżej położone grona infekują, bierze się z wystarczającej wilgotności przy glebie. Im wyżej, tym lepszy przewiew i trudniej o infekcję.

Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę infekcję utajoną jagód, do której dochodzi podczas kwitnienia w sprzyjających warunkach pogodowych ( stąd moja propozycja 2-ch oprysków w tej fazie Polyversum ), a która może się ujawnić w trakcie fazy veraison - tu możliwe, że do aktywacji wystarczy sama odpowiednio wysoka wilgotność - i stawiam, że tak mogło się to u Ciebie potoczyć. A to znaczy, że dobrze też robić notatki pogodowe... :)

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 10 maja 2019, 05:15 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotr, wiem, że szp atakuje głównie poprzez kwiaty, czyli w czasie kwitnienia,
tak samo dzieje się przecież z pomidorami. Atakuje tam gdzie jest słaby przewiew
i najczęściej osadza się na ...płatkach.
Dlatego w uprawie amatorskiej pomidorów wystarczy właściwie dwie rzeczy dopilnować
przewiewu i usuwania przekwitłych płatków kwiatu.

Jednak z usuwaniem resztek kwiatowych u winorośli to się nie da :lol:
no, ale ten przewiew jak najbardziej.

Rozumiem, że polecasz mi oprysk kwitnących winorośli Polyversum?
Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Opryskać kwiatostany?
Wiesz, czasem to dobrze dopytać, żeby głupoty nie zrobić.

Na razie u mnie ciągle pada i po kwietniowej suszy nie ma śladu.
Czy jeśli latem przyjdzie susza to Polyversum ma szansę przetrwać?

Jeszcze zapytam w jakim stężeniu robisz oprysk?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Ostatnio edytowano piątek, 10 maja 2019, 05:41 przez jokaer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 10 maja 2019, 05:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
POlyversum jako że mikroorganizm,także potrzebuje wilgotności,dlatego producent stawia na większą skuteczność tego środka pod osłonami,niż w gruncie.
Piotrze. Sam jestem ciekaw jak to jest z tym opryskiem podczas kwitnienia. :D Może oprysk przed otworzeniem się kwiatostanów?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 10 maja 2019, 16:28 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Jolu, teraz, po tych deszczach, idealnie jest wykonać taki oprysk doglebowo - grzybek szybko się namnoży. A jak będzie susza, to przetrwa w Twojej trawce :) , a kto wie, może wychodujesz formy przetrwalnikowe :D

Dobrze, napiszę jak ja ochraniam winorośl "w fazie kwitnienia"

Gdy pąki kwiatowe są już nabrzmiałe i widzę, że za kilka dni rozpocznie się kwitnienie, stosuję mieszankę siarkolu z miedzianem ( 4gr/l siarkol, 3gr/l miedzian ).
Po min. 7 dniowej karencji, gdy już rozpocznie się kwitnienie, stosuję oprysk Polyversum na części zielone, w tym kwiatostany, w stężeniu 10gr/32l/7arów.
Po tygodniu oprysk Polyversum powtarzam w takim samym stężeniu.
W tym czasie, po każdym większym deszczu glebogryzarkuję winnicę, a jeżeli jest taka konieczność, to nawet przebiegnę się z... dmuchawą do liści :)
Pod koniec fazy kwitnienia obrywam dolne liście bez względu na odmianę.
Po zakończeniu kwitnienia, gdy jagody są wielkości małego groszku, powtarzam oprysk mieszanką siarkolu z miedzianem - jest to drugi i ostatni taki oprysk w sezonie.
W międzyczasie uszczykuję wszystkie wyrastające pasierby do drugiej pary drutów.

Mam nadzieję, że pomogłem.

piotr85 napisał(a):
POlyversum jako że mikroorganizm,także potrzebuje wilgotności,dlatego producent stawia na większą skuteczność tego środka pod osłonami,niż w gruncie.

Piotrze, nie bardzo wiem, jak Tobie odpowiedzieć.
Jeżeli w winnicy brak odpowiednio wysokiej wilgotności, to nie ma tematu, ponieważ Pythium oligandrum byłby... bezrobotny :)
Polyversum stosuję od kilku lat i będąc wsprzęgnięty w kompleksowy system uprawy i ochrony winorośli, widzę znaczną poprawę zdrowotności winnicy, niż dawniej.

Ostatecznym testem, dla opracowanego własnego podejścia do uprawy i ochrony winorośli, był rok 2017. Przybliżać tego rocznika, chyba nikomu nie trzeba... Może tylko dodam, że winnica zlokalizowana 10km od mojej, cała została "skoszona" przez patogeny, a są tam uprawiane mieszańce ( Rondo, Regent, Solaris ). Cały plon został zniszczony. Było tego dwie tony.
U siebie strat miałem ok. 2-3% i w znacznym stopniu przyczyniły się do tego szerszenie ( osobiście ubiłem ponad 40szt. ) i osy. Reszta, to szara pleśń.

Może na koniec powtórzę jeszcze raz. Nie ma "Świętego Graala" i taki, czy inny oprysk ekologiczny nie załatwi sprawy. Choćbyśmy pryskali 50 razy. Kluczowe jest kompleksowe podejście, zarówno do uprawy, jak i ochrony, dostosowane do danego siedliska.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 maja 2019, 07:39 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze bardzo Ci dziękuję za szczegółową instrukcję. :thumbup:
Jedno małe pytanko.
Jak jest pogoda kiedy dokonujesz tych oprysków siarkowo- miedziowych?
Tzn powinna być jakaś konkretna temp.? Co ze słońcem ?Rano czy wieczorem?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 11 maja 2019, 10:07 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Jolu, przedstawiłem jedynie ogólny zarys działania dla tej fazy rozwoju winorośli, na podstawie którego Wnogrodnik może już dążyć do skonkretyzowania planu dla swojego siedliska.

Te opryski staram się robić wieczorem, kiedy pojawia się moment bezwietrzny, a nawet przestaje padać :) i wiadomo, przy zbyt wysokiej temperaturze ( pow. 27C ) latorośle mogą mieć problemy.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 15 maja 2019, 20:25 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
No i Piotrze widzisz nie mam kiedy zrobić oprysku siarką i miedzianem.
Ciągle u mnie pada.
Czyli mogłabym zrobić oprysk Polyversum, ale stwierdziłam, że chyba jednak nie.
Jeśli lato będzie takie kapryśne jak ta wiosna, to oprysk na rzekomego będzie koniecznością.
Trochę to bez sensu, no ale wyrzuciłabym pieniądze w błoto. :(
Za drogi jest ten środek. :(

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 15 maja 2019, 22:07 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
jokaer napisał(a):
No i Piotrze widzisz nie mam kiedy zrobić oprysku siarką i miedzianem.
Ciągle u mnie pada.

Jolu, to u Ciebie za kilka dni rozpocznie się kwitnienie?... U mnie tak było w zeszłym roku... Rozpoczęło się od Ronda 22.05.
jokaer napisał(a):
Jeśli lato będzie takie kapryśne jak ta wiosna, to oprysk na rzekomego będzie koniecznością.
Trochę to bez sensu, no ale wyrzuciłabym pieniądze w błoto.

Czyżbyś myślała o ochronie chemicznej przeciw MRZ? - jeżeli tak :cry:, to rzeczywiście bez sensu ochrona biologiczna na szp....
jokaer napisał(a):
Za drogi jest ten środek.

Na swoim Hibernalu się odkujesz... 50gr kosztuje ok. 120zł. Ile butelek, za tę kwotę, Twojego Hibernala mógłbym nabyć? Pytam poważnie, handel wymienny, daj znać na PW.

Informacja dla Szanownych Forumowiczów - miałem okazję zadegustować, na zorganizowanym u siebie mini zlocie Winiarzy; maketowe wina niech się kryją, to jeden z ciekawszych i czołowych Polskich Hibernali, jakie ( oraz obecni Winiarze ) zadegustowałem - uważam, że to najwyższy czas, aby wspierać ambitnych winiarskich amatorów.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 16 maja 2019, 02:43 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze.... ogromne dzięki za słowa pochwały i słowa wsparcia :oops: :angel:

Nie zaprzestałam myśli o ochronie ekologicznej, miałam na myśli choćby zwykły miedzian i wyciąg czosnkowy.
Zakupiłam już susz skrzypu i piołunu. Na dokładkę kupiłam nasiona piołunu, żeby mieć swój susz,
ale skrzypu u mnie niestety nie ma. :cry: Może i stety, bo skrzyp to przede wszystkim lubi rosnąć tam
gdzie jest mało powietrza w glebie, a jak wiadomo winorośle uwielbiają dużo tlenu.

Ciągle przymierzam się do oprysków ziołowych, ale aż nie do uwierzenia ciągle u mnie pada.
Najdłuższa przerwa bez deszczu to dwa dni. Nie pamiętam takiego tutaj mokrego maja,
no chyba w 2010 kiedy była w efekcie powódź na terenach położonych niżej.

No i tak to wszystko wygląda, jakby co będzie piołunówka :lol:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 18 maja 2019, 01:55 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): sobota, 20 października 2018, 18:32
Posty: 38
Lokalizacja: zachodniopomorskie, Sławno
jokaer napisał(a):
Na chwilę obecną stwierdzam, że mączniaka rz. ususzyłam tym czosnkiem.
Zrobiłam również oprysk eksperymentalny na kilku krzaczkach z mydła szarego potasowego plus czosnek.
Ciekawa jestem efektu.

(Teraz doczytałam, że niestety, ale mydło szare jest toksyczne również dla pożytecznych żyjątek.)

...................
Jolu, witaj. Czy nie przeszkadza Tobie intensywny szary osad powstający na liściach po zastosowaniu mydła szarego jako adjuwanta? To wygląda jak mączniak !. Przy okazji 2 pytania. Czy środki poprawiające przyczepność można mieszać z każdym preparatem?(zmieszałem z Alkalinem). Jeżeli mydła zaleca się dodatek 1% to czy "Ludwika" podobnie?

_________________
Pozdrawiam, Wojciech


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 756 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 51  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO