jokaer napisał(a):
A ja mam pytanie, czy mogę opryskać samym siarczanem miedzi, tak profilaktycznie,
teraz kiedy liści już nie ma. Czy trzeba sporządzać tą ciecz bordoską?
Chodzi mi przede wszystkim o mączniaka rzekomego.
W tej chwili opryski na rzekomego środkami które podajesz nie mają większego sensu.
" P. viticola zimuje w postaci tzw. oospor, czyli zarodników przetrwalnikowych, na opadłych liściach i częściach porażonych gron na powierzchni ziemi. W mniejszym stopniu grzyb może zimować w postaci grzybni spoczynkowej w pączkach oraz w nie opadłych liściach i fragmentach pędów."
doktorek napisał(a):
Rzeczywiści ciecz bordoska jest niezastapiona jesli chodzi o zwalczanie form przetrwalnikowych. Prosze jednak w przypadku jak widzę licznego korzystania ze stron internetowych większa uwage zwrócić na biologię organizmów a nie wyłacznie sposób działania preparatów. W warunkach polskich maczniak prawdziwy zimuje w postaci grzybni w pakach więc dostęp cieczy roboczej jest tylko częściowy. W warunkacc Europy Zachodniej za infekcje bardziej odpowiadają formy przetrwalnikowe tzw. kleistotecja, które u nas nie maja większego znaczenia. w przypadku zaś mączniaka rzekomego przeciwnie zimuja formy przetrwalnikowe oospory ale nie na pedach ale na opadłych liściach i fragmentach gron wiec opryski cieczą bordoską niestety w tym drugim przypadku raczej nie załatwią w duzym stopniu tworów odpowiedzialnych za infekcję pierwotną. zainteresowanych szczegółamii biologi zapraszam do mojego artykułu o maczniakurzekomym , który lada moment powinien ukazac sie na stronie Winnnic Polskich. Chętnie potem odpowiem w miarę mozliwości na wszelkie niejasności
Można spryskać 5% roztworem mocznika krzewów i nieusuniętych resztek liści, opadłych owoców. Mocznik powoduje ich szybki rozkład i mineralizacje przez co, ogranicza infekcję.
Więcej o zwalczaniu kiedy i czym można doczytać:
http://www.klinikaroslin.com/ochrona-wi ... -winorosliPozdrawiam