kapitan napisał(a):
Mnie to wygląda na poparzenia słoneczne. Liście też takowym ulegają.
Piotrze, bardzo chcę wierzyć Twej opinii. Ale jakoś mi ciężko to przychodzi bo tylko ten jeden krzew "oberwał", a stoi tak, że w południe jest częściowo przysłaniany przez wcześniejszy ze szpaleru. Inna sprawa, że nie widziałem jak wyglądają poparzenia na liściach. Przy czym ten syndrom jest dość dziwny, bo kilka liści jest całych takich, a pozostałe w połowie. Raczej nie ma tak, że w 3/4 albo 1/3. Zbytnia regularność tam występuje.
bioy napisał(a):
Gdyby ten krzew rósł u mnie, na pewno bym go obserwował, nie wykopywałbym od razu.
Pamiętać należy o dezynfekcji narzędzi.
Dzięki za sugestię. Po tym co napisał Piotr zastanawiam się czy wykopywać czy zostawić, ale z drugiej strony jeśli jest jakieś ryzyko, to może nie ma sensu go trzymać i narażać reszty krzewów. W dodatku przy ostatnich burzach ten krzew się złamał (na obu pędach) na wysokości ok 1,5m więc może to jakiś znak, żeby szpadel wyjąć?
