Znalazłam, raczej trafiły mi się w obserwacji : Drosophila suzukii.
Opisałam je w wątku muszek octowych zwykłych, ale ponieważ jest oddzielny wątek to myślę, że tu powinniśmy o niej pisać.
Tam kasuję, a tu wklejam post.


Od kilku dni przyuważam bardzo dziwne muszki ? octówki oglądające sobie liście.
Ze dwa razy większe, takie grubiutkie w porównaniu ze zwykłą octówką, bardziej pomarańczowe.

Najlepsze byłoby zdjęcie, zacznę chodzić z jakimś słoiczkiem żeby ją złapać.

-- środa, 23 czerwca 2021, 11:20 --

Udało mi się złapać tę muszkę.

Tak wygląda

Wielkość naturalna ok 4-5 mm.

No i wszystko jasne, to jest samiczka Drosophila suzuki https://www.flickr.com/photos/agroscope/29116345090/

-- środa, 23 czerwca 2021, 13:37 --

edit

Środkiem zarejestrowanym w uprawie winorośli przeciw Drosophila suzukii jest EXIREL 100 SE 1L.
Można go stosować do 10 dni przed zbiorem.
Tak tylko jest drogi masakrycznie, a nie widzę w małych opakowaniach tylko litrowych.
Owszem jest na stronach zagranicznych w mniejszych opakowaniach.

Myślę, że te muszki to początek problemów.
W ub roku ich nie widziałam. Pojawiły się dopiero w tym, a mam dobre oko do obserwacji stworzeń i nie tylko
Żeby tylko nie były te egzemplarze zapowiedzią jakiejś przyszłej inwazji.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No niestety, u mnie te przyjemniaczki grasują już od paru lat. Przez nie zrezygnowałam z odmian o zbitych gronach, bo jagody infekowały się od siebie wzajemnie. Z szarą można sobie poradzić, ale z zaoctowaniem nie dałam rady

_________________
mów mi Małgorzato

No to nieciekawie
Najbardziej u mnie narażony jest Fruchburgunder.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Substancja to Cyjanotraniliprol , jest w 250ml opak. ok.1zł/1ml. Raczej toksyczna jak inne insektycydy, bo co kilka dni pryskać...
Tu są niby sposoby na lekkie ograniczenie tej muchy:
https://royalbrinkman.pl/dezynfekcja-i- ... zwalczanie
https://doradztwosadownicze.pl/drosophi ... -w-polsce/

Stosuje się w winnicach glinkę kaolinową (na pewno nietoksyczna) jako oprysk:
https://www.agrarforschungschweiz.ch/fr ... -les-vins/
-na końcu jest po angielsku w pdf.

Jak się poczyta u profesjonalistów to strach jeść owoce od nich ze sklepu/ chyba mrożenie i gotowanie, domowych owoców tylko pomaga uratować plony owoców z sadu wokół domu :
https://www.sadownictwo.com.pl/forum/dr ... zukii-2020

No ciekawa jest ta dyskusja na f.sadowników.

U mnie dodatkowym problemem jest obecność, b.duża, innych owoców.
Dwie potężne stare czereśnie, ciemne, letnie plus kilka pomniejszych. Do tego śliwy węgierki.

Tu jest w ogóle u mnie w okolicy b. dużo wszelkich czereśni i innych owocowych, ponieważ tu one nie wymarzają,
w przeciwieństwie do niżej położonych rejonów.

Jednak jakaś taka myśl mi zaświtała, kiedy ptaszory/ dzięcioł i kosowate jakies/ robiły nam awanturę,
że przyszliśmy oberwać czereśnie, te żółte, bo właśnie dojrzały.

Mianowicie najgorszym problemem jest namnażanie tych muszek.
A nie sposób pozbyć się czereśni z potężnego drzewa. Nadzieja jest więc w ptakach, które je zjedzą.
Może więc nie przeganiać ptaszorów, niech zjedzą co się nie oberwało i przynajmniej nie będzie takiej ilości gnijących spadów?
Bo przecież nie wytnę wszystkich drzew owocowych

Na winorośle zakłada się siatkę i ptaszory już tak chętnie na owoce się nie rzucają.

No i ciekawe z tą glinką Z kolei na czereśnie pozawieszać pułapki.


W tym artykule https://doradztwosadownicze.pl/drosophi ... -w-polsce/
piszą :

Jak można odłowić muszki octówki
Co tym wapnem pryskać?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Powyżej w linkach były opisane lepy i pułapki na muchy. Kaolin jak i wapno tworzą barierę i jak farba zmieniają kolor owoców. Dodatkowo wapno z zasadowym pH niszczy jaja, -Więc Alkalin na pewno też tak działa pH 10.

No tak, pułapki, itp to jest jasne. Po prostu słowo odłowy skojarzyło mi się z połowami i sobie wyobraziłam zarzucanie sieci na muszki

_________________

Pozdrawiam- Jola.