Dzisiaj zaobserwowałem plamki na kilku liściach bardzo podobne do rzekomego, czy to on ...?
Przedostatnie zdjęcie przedstawia jakiegoś owada w "bonusie" do identyfikacji tak przy okazji

na to wygląda, wcześnie tego roku się panoszy. u mnie wczoraj znalazłem infekcje na Walioku. czy sie chce czy nie, trzeba pryskac niestety.

Czyli Ridomilem wieczorem 0,25% ? Liście od spodu też dokładnie trzeba czy wystarczy od góry ? Czy te z plamkami należy usunąć ?

Potwierdzam, u mnie mączniak rzekomy pojawił się już na Aloszenkinie i na Talizmanie. Bardzo wcześnie w tym roku...

No umnie też właśnie Aloszenkin ...

Czy liście z plamkami należy usunąć ???

nie zaszkodzi na pewno.

Jakieś chorowite te wasze Aloszenkiny. U mnie dopiero w drugiej części sezonu trochę niedomagają, ale myślę, że jakbym pryskał częściej to nie byłoby z nimi problemu. Mączniak rzekomy u mnie pojawia się rzadko i jak zaczyna pokazywać na pojedynczych listkach (zwykle innych odmian), to je zdążę zauważyć i oberwać i dopiero potem daje jakiś oprysk na rzekomego. Ostatnio nawet połączyłem Ridomil z Siarkolem, bo u mnie profilaktyka jest mocno ukierunkowana gł. na mączniaka prawdziwego.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Teksanski, ja osobiście nie spieszył bym się z twierdzeniami, że to rzekomy. Trochę za wcześnie, miałeś opad deszczu który mógłby spowodować infekcję?. Ta pojedyncza plamka na liściu na którym jak się wydaje żerują chyba mszyce /jest dziwnie powybrzuszany i pofałdowany/ nie wydaje się być rzekomym. jest tak sucho i upalnie, że to nie specjalna aura dla rzekomego, ale to jedynie moja opinia. Wez ten liść z plamką do plastikowego pudełka z namoczoną ligniną czy watą, żeby było wilgotno na dwie doby i zobaczysz czy to infekcja.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Dokładnie to samo pomyślałam, jakim cudem bez kropli deszczu, z minimalną rosą poranną, z potwornym wiatrem
pojawił się m.rz.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Akurat mój Aloszenkin podobnie jak i Talizman rosną pomiędzy dwoma budynkami (budynki od wschodu i zachodu), w miejscu o małym przewiewie. Do tego pomiędzy tymi budynkami rośnie żywopłot. Bezpośrednie promienie słoneczne krzewy mają tylko w południe. Wilgoci też nie brakuje niestety... Do tego dwukrotnie lekko pokropił deszcz, co wystarczyło, żeby zmoczyć liście. PRzy takiej temperaturze infekcja moim zdaniem jest prawdopodobna.
Pozostałe krzewy rosnące na innym stanowisku (w tym drugi krzew Aloszenkina) są zdrowe.

No proszę, znalazł się jakiś zdrowy Aloszenkin.
Własnie trzeba tak pisać: zawsze dołożyć zdanie o lokalizacji czy innych warunkach w których rośnie krzew. Potem wychodzi, że pewne odmiany wychodzą na super chorowite a inne na super zdrowe a to często zależy od stanowiska i wielu innych czynników. A my zwykle wolimy ponarzekać niż pochwalić.
Dam przykład "z innej beczki": jedna z łatwych, lepszych i zdrowszych odmian jakie mam to np. Festivee, sprawdza się w wielu lokalizacjach, także tam gdzie nie robią profilaktyki, nie okrywają, źle tną a owocuje corocznie, zawsze obficie i dojrzewa nawet przeciążona. A na naszej wiki jest napisane "Dość podatna na mączniaka właściwego, średnio odporna na m.rz i sz. pleśń" albo " Ze względu na dość późny okres dojrzewania w chłodniejsze lata może słabiej dojrzewać" albo "Plenność krzewów dobra, ale owocuje przemiennie, w niektóre lata obficie." itd. Niby nic wielkiego, kilka słów a zapewne strasznie zaważyły na popularności odmiany. Festivee nie wytoczy procesu o zniesławienie autorowi tych rewelacji, ale pokornie w głowach ludzkich pozostanie jako "dość podatna", "dość późna" i "owocująca przemiennie". Dlatego ważny jest obiektywizm w obserwacji i precyzja w wypowiedzi.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Nie twierdzę, że Aloszenkin, to jakaś bardzo chorowita odmiana, ale na pewno jest bardziej podatny na oba mączniaki niż większość innych odmian. Stanowisko na którym rośnie omawiany krzew jest bardzo istotne, dlatego wlaśnie o tym napisałem Generalnie poprzez moje wpisy w tym wątku chciałem potwierdzić, że mączniak rzekomy już pojawił się i chciałem uczulić kolegów, żeby uważnie pilnowali swoich krzewów

A ja jeszcze raz zapytam, próbowałeś na którymś zerwanym wg Ciebie zainfekowanym liściu umieszczonym w wilgoci wyhodować mączniaka? To kwestia 1 czy 2 dni i wszystko będzie jasne, a zamieszczone zdjęcia będą niezłą nauczką na przyszłość co do początków występowania m. rzekomego.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Niestety, ...? pospieszyłem się i opryskałem Ridomilem gdyż jednak te objawy bardzo podobne były do Rzekomego chociaż też mnie zastanowiło skąd on się wzioł gdyż deszczu to u mnie jak na lekarstwo tej wiosny !

Śpijcie spokojnie, przebudzenie nastąpi gdy wróci w infekcjach wtórnych.

_________________
****