A ja mam taki problem na kilku winoroślach: Festivee, Arocznyj i jakaś jeszcze deserówka




Jakby co to wszystkie winorośle były opryskiwane przeciw M.rz. dwa razy.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Wygląda jak zaschnięta grzybnia. Na ostatnim zdjęciu częściowo żywa.
Może przy tych temperaturach grzyb usechł. Zaczął się rozwijać jak było chłodniej a teraz nie wytrzymał. Jakieś nietypowe objawy.
Roman wstawiał podobne zdjęcia chyba Marketa.

Też mi to wygląda na martwą grzybnię prawdziwego.

_________________
****

To białe od spodu to naturalny kutnerek na liściu.
Ja porobiłam jeszcze dziś zdjęcia i dziwne to jest bo niekoniecznie jest tak samo na wierzchu jak i spodzie.

Na wierzchu nic właściwie nie ma a od spodu
kolejny liść wierzch i spód ,
z kolei ten ma dziwne przebarwienia jakby niedobory , a od spodu taki
i jeszcze taki i spód

A zdrowy liść jest taki

To w ogóle może być kilka rzeczy nakładających się na siebie.
Raczej się tego nie rozszyfruje, ale dla dokumentacji zostanie

_________________

Pozdrawiam- Jola.

A może jednak pryskałaś na prwdziwego nie wiedząc czy go masz?

_________________
Grzegorz

2 czerwca opryskałam Armetilem, deszcz spadł dopiero 15, potem znów sucho więc drugi oprysk zrobiłam 23 Amistarem + Folpan

30 czerwca zauważyłam te dziwne plamy.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Wygląda na martwą grzybnie, ale mam wątpliwości czy to to. Plamy pojawiają się pojedynczo, lub w niewielkich grupach, zwykle wzdłuż nerwów, ale nie koniecznie i stopniowo obejmują resztę blaszki liściowej. Praktycznie cały czas mają podobny wygląd. Plamy po zejściu mączniaka wyglądają trochę inaczej. Mam podobne objawy na paru krzakach, ale nie spędza mi to snu z powiek.

SNL zastosowany 2 tygodnie temu ma pełne prawo działać teraz na prawdziwego. Upały też wywołują na liściach różne reakcje.
Edit. Doczytałem że w zasadzie to po tygodniu.

_________________
****

Ten Festive z pierwszych fotek to jakby zatrzymany m.rz. Argumentem jest też że ta odmiana wcześniej łapie m.rz. niż m.p.
Narazie bym poobserwował czy coś więcej się dzieje bo tak jak pisałem że wygląda na zatrzymaną infekcje.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

A ja bym sie nie skłaniał w kierunku MP
Podczas oprysku Universalisem Jola musiała by nie zauważyć b. mocno zainfekowanych liści.
Zakładając,że grzybnia jednak była,to nie bardzo widzę czynnik,który miałby spowodować jej "uśmiercenie".
Pogoda dla rozwoju MP wymarzona,a Amistar interwencyjnie przecież nie działa.



Mozliwe,że winny(przynajmniej częściowo) jest tutaj Amistar.

Piotr

Skąd taki pogląd odnośnie Amistaru? Substancją czynną Amistaru jest azoksstrobina, substancja z grupy strobiluryn. W opini dr Mazurka cyt
" W przypadku zwalczania mączniaka prawdziwego wyjątkowa skuteczność preparatów z grupy strobiluryn wynika z kilku podstawowych przyczyn jak:

właściwości fizykochemicznych umożliwiających swobodną penetrację preparatów w postaci gazowej pomiędzy strzępkami grzybni
długotrwałego działania
natychmiastowej (kilkanaście sekund) możliwości niszczenia zarodników na powierzchni roślin oraz
hamowania produkcji zarodników przez rozwijającą się grzybnię."

To jest MP.

_________________
****

Nie jestem o tym przekonany, bardziej wygląda to na działanie fitotoksyczne Amistaru. Odmiany z dużym udziałem v.labrusca (w tym przypadku Festivee) są na niego bardziej wrażliwe. Gdyby to był mączniak prawdziwy, to taki efekt byłby widoczny po sporej infekcji, której nie sposób było nie zauważyć, w dodatku po zniszczeniu nie tylko zarodników ale również grzybni, jak to ma miejsce w przypadku użycia KHCO3. Amistar niestety tak wszechstronnym killerem nie jest.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Myślę, że tylko badania laboratoryjne by wyjaśniły sprawę.

Jednak faktycznie raczej, zdecydowanie raczej, zauważyłabym tak b. zainfekowane liście przed opryskiem
ale ręki uciąć sobie nie dam, że nie.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Witam miałem nie zabierać głosu ze względu, że się dopiero uczę o uprawie winorośli ale do rzeczy: Na mojej starej NN mam identyczne objawy. Na ogródku winoroślowym jestem codziennie, do tej pory nie miałem rzadnych objawów choroby. Poprzedniej nocy spadł deszcz (noc bardzo ciepła) i wczoraj na starych liściach wystąpiły identyczne objawy w bardzo podobnym nasileniu, grona są czyste. Opryski były profilaktyczne najpierw siarkol a po kwitnieniu Topsin. U mnie wygląda to na MP.

_________________
Mariusz

Miałem okazję poparzyć liście Amistarem. Jeżeli pamięć mnie nie zawodzi to wyglądało to zupełnie inaczej. Zakładając, że Mariusz właściwie ocenia podobieństwo objawów, to Amistar odpada?

_________________
****