Na jednej z moich roślinek zaobserwowałem bardzo niepokojace objawy

.Na dolnych odcinkach latorosli pojawiły sie takie małe czarne kropeczki.jakby ktos posypał je makiem ,dodatkowo latorosle chyba troszke pojaśniały(piszę chyba bo w porównaniu ze zdrowymi krzaczkami roznica w intensywności barwy nie jest duża).Na jednej z latorośli występuje takze małe pęknięcie wzdłużne.
Troche poczytałem,pogooglowałem no i niestety wstępna diagnoza to
czarna plamistość(Phomopsis viticola,nekroza korowa),wg R.M..."grozna choroba,ktora moze prowadzić do wypadania krzewów".
Jak bedę mieć chwilke to zrobię pare zdjęć i spróbuję w jakiś sposó potwierdzić moja daiagnozę.
Bradzo proszę o pomoc,gdyż owe choróbsko dotkneło "moje oczko w głowie",jedyny krzaczek odmiany v25,20,którą to po degustacji kilkunastu odmian niedalej jak 3 latka temu wybrałem sobie z uwagi na pyszny smak.Dmuchałem ,chuchałem no i masz babo placek

.
Moje dotychczasowe działania:
Czym predzej wszystkie uszkodzenia tkanek zamalowałem mascią przeciwgrzybiczną,zakupiłem alkochol +70% ,w którym bedę dezynfekować sekatorek.Gdzieś wyczytałem także ,ze na początku okresu wegetacji ,w fazie 2,3 listków należy wykonać oprysk Dithane....ale to juz nieaktualne.Jeżeli wiecie jak mozna wyleczyć ową roslinkę na obecnym etapie wegetacji,albo przynajmniej tak osłabić grzyba,zeby na wiosnę uniscestwić go całkowicie,to bardzo proszę o rady.Mam nadzieje,że jeszcze nie jest za pózno.
Pozdrawiam Piotrek