Teraz jest niedziela, 27 kwietnia 2025, 05:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2011, 09:23 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Od zeszłego roku regularnie marnieją mi w oczach sadzonki zakupione w doniczkach u sprzedawcy mającego w nazwie "winnica". Pomijam już fakt, że byłem wściekły, kiedy dotarły do mnie zapałeczki nazwane dumnie sadzonkami. Bardzo źle rosły od samego początku, pomimo starannego przygotowania stanowisk.
Dzisiaj wykopałem jedną z sadzonek i znalazłem coś takiego jak na załączonej fotografii. Jest tego sporo i w różnych "rozmiarach". Co to i jak to wyeliminować?


Załączniki:
Komentarz: Szkodnik znaleziony w korzeniach winorośli
3022.JPG
3022.JPG [ 54.23 KiB | Przeglądane 2245 razy ]

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2011, 15:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krocionogowate
Konkretnego gatunku nie jestem w stanie Ci podać.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 kwietnia 2011, 20:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 kwietnia 2008, 01:00
Posty: 1209
Lokalizacja: Brzozów Podkarpacie
Nie jestem znawcą tych nicieniowatych żyjątek, ale powiem, że mogą opuźniać wzrost sadzonek grasując w korzeniach. Piszę to na podstawie doświadczenia sprzed dwóch lat kiedy kupowałem sadzonki w doniczkach. Zanim je wysadziłem na miejsce stałe musiały poczekać, aż przygotuję glebę do sadzenia. Więc stały sobie w tych doniczkach i umiarkowanie je podlewałem, aby nie przeschła ziemia. Wszystkie fajnie rosły oprócz jednej, której żółkły liście i miała dużo słabsze przyrosty zielonego niż pozostałe. Najpierw podejrzewałem jakieś niedobory składników pokarmowych, ale sprawa się wyjaśniła gdy zacząłem wysadzać sadzonki z pojemników na miejsce stałe. Kiedy wyjąłem tę słabiutką sadzonkę okazało się że w systemie korzeniowym jest wplątana olbrzymia dżdżownica(nie przesadzam, chyba jakiś mutant :lol: bo miała grubość papierosa i długość kilkunastu centymetrów.) Nie twierdzę, że niszczyła korzenie bo te były nie tknięte, ale drążąc kanały w ziemi pozbawiała korzenie styku z ziemią, co jak sądzę powodowalo mniejsze pobieranie składników pokarmowych z ziemi i stąd słabsze przyrosty i żółknące liście. Dodam tylko, że kiedy wywaliłem tego mutanta z korzeni i posadziłem Swensona przy altanie, szybko nadrobił zaległości.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 kwietnia 2011, 08:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Środkiem chemicznym do zwalczania pędraków, opuchlaków, drutowców i innych szkodników glebowych jest Dursban 480 EC. Dla krzewów jagodowych stosuje się stężenie 0,5-0,6% (5-6 ml/1 l). Środkiem należy spryskać glebę i przemieszać ją powierzchniowo. Ja do roslin w doniczkach rozcieńczałem jeszcze bardziej - 5 ml. na 2 l wody - i poprządnie podlewalem. Larwy chyba rolnic nie przeżyły. Były też środki granulowane do mieszania bezpośrednio z glebą jak Basudin - ale nie wiem czy jeszcze gdzieś można go kupić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 kwietnia 2011, 09:32 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
dziękuję wszystkim z a pomoc. Przyglądnąłem się Dursbanowi i doczytałem, że stosuje się go przed sadzeniem. U mnie jest już dawno po sadzeniu, a wygląda na to, że straciłem wszystkie sadzonki zakupione u jednego ze sprzedawców wiosną 2009 roku. W zeszłym roku kiepsko rosły, a w tym myślałem, że jeszcze się nie obudziły, chociaż u mnie już zielono na winoroślach. Przemarznąć nie miały możliwości, bo solidnie okrywałem. Są suche, a kiedy patrzę przez lupę, widzę kanaliki i dziurki, ewidentne ślady działalności robactwa. Martwi mnie to, że pierwsza z borówek amerykańskich rosnących najbliżej chorujących winorośli tez jest w fatalnym stanie. Nie mam więc wyboru i muszę truć robactwo zanim dobierze się do reszty winorośli, drzew i krzewów.
Jedno jest pewne, nie nabiorę się już na zakupy doniczkowe. Tylko goły korzeń, bez gratisów w postaci robaczków i sadzonka o grubości większej niż zapałka.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 kwietnia 2011, 11:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Dursban można i po posadzeniu - zauważ, że w truskawkach i warzywach zalecają opryskać glebę wraz z roślinami. W roślinach sadowniczych i ozdobnych zalecają przed sadzeniem ze względu na zabronowanie - ale przecież można użyć pazurków czy jakiejś innej haczki lub grabi i przemieszać glebę wokół krzewów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 kwietnia 2011, 11:27 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:53
Posty: 986
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Jestem w sytuacji bez wyjścia. Muszę pryskać. Staram się nie używać chemii, jednak w tym przypadku bez chemii się nie obejdzie.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO