kapitan napisał(a):
Liście to najlepiej wygrabić i spalić i tym sposobem ograniczamy możliwość zimowania m.rzekomego. M. prawdziwy na liściach i łozach w trakcie polskich zim ma znikome szanse na przetrwanie. Głównym źródłem infekcji są paki, a tam mocznik nie dotrze, Topsin ma szansę. Taki jesienny oprysk mocznikiem stosują sadownicy, na parcha. Czy ktoś poza Serafinem stosuje to na winorośl?
Piotrze, ja pryskam Topsinem wszystkie krzewy winorośli raz w sezonie wiosną (koniec kwietnia), tzw. oprysk myjący, po odkryciu krzewów po zimie.
Później na mączniaka prawdziwego stosuję tylko siarkę, tj. Siarkol Extra 80WP 3 zabiegi (chociaż w tym sezonie ze względu na pogodę musiałem zastosować 4 zabieg siarką) i we wrześniu 1-2 opryski sodą.
Natomiast na mączniaka rzekomego 2 zabiegi Kaptanem 50 WP (przed i po kwitnieniu) i jeden zabieg miedzią, tj. Miedzian 50WP (gdy jagody osiągną wielkość groszku). W przyszłym sezonie w przypadku mączniaka rzekomego zastanawiam się nad przejściem tylko i wyłącznie na miedź i wykonać ze 3 zabiegi tym środkiem.