Pierwszy raz słyszę,że mikroorganizmy zawarte w kompoście szkodzą rośliną.
Oczywiście wyjątkiem są te z Twojego kompostu!

Ja natomiast pierwsze słyszę, żeby ktoś ciął sztobry w marcu, po 30 stopniowych mrozach. Może byś się kolego przedstawił, przywitał, a dopiero później "rozpychał" łokciami? Na razie na 4 posty masz trzy wyśmiewające innych i jeden głupi. Niezły bilans.

_________________
****

Znam producenta i wiem jak wygląda tam proces kompostowania.

Widzę zwalery, że jesteś ekspertem w dziedzinie mikrobiologii.
Może więc pokusisz się o jakiś obszerniejszy wykład w tym temacie?

Jest tyle tego w necie,że każdy kto ma z tym problem znajdzie coś dla siebie!

Ja natomiast pierwsze słyszę, żeby ktoś ciął sztobry w marcu, po 30 stopniowych mrozach.


Zależy jakie odmiany i jak się uprawia Panie kapitanie !

To, że okrywasz tylko Arkadię już wiemy. Napisz nam więc, co za cudowne panaceum /metody / stosujesz w uprawie i ochronie przed mrozami np w odniesieniu do tych odmian.



No i nie odsyłaj nas kolejny raz do internetu, bo tam piszą jakieś "bzdury" o przemarzaniu większości tych odmian już przy -24

_________________
****

Ponieważ mam sporo kompostu to chciałem go dawać do doniczek wraz z ziemią z ogrodu w które sadziłbym sztobry z ukorzeniarki. Teraz to się zastanawiam co z nim wogóle robić bo nie chce zepsuć całej pracy zakażonym podłożem. Mam zatem pytanie jak przeprowdzić odkażanie poprzez obróbke termiczną (parowanie). Mam warunki, kuchnia letnia, duży piec mogę grzać bez obawy o zapachy. Tyle, że nie wiem jak , ile czasu , w jakiej temperaturze? No i jak już kompost będzie sterylny to chyba nie ma przeciwskazań aby pomieszać go z ziemią i sadzić w to patyki?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Jedyny sposób, który zapewni sterylność to 20 min w temperaturze 121 st.C w atmosferze pary wodnej pod zwiększonym ciśnieniem, czyli autoklawowanie możliwe do wykonania przy wykorzystaniu np. starego szybkowaru. Wyprażanie na sucho nie jest zbyt skuteczne, a na wilgotno niewiele różni się od pasteryzacji - trzeba by to powtórzyć trzykrotnie w odstępach 24 h (tyndalizacja). Najłatwiejsze są metody chemiczne - na myśl przychodzą mi nadmanganian potasu(nie mam pojęcia czy nadaje się do dezynfekcji podłoża), nadtlenek wodoru(może być w postaci nadwęglanu sodu/potasu), oraz dwutlenek siarki(pirosiarczyn).

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Dzięki za podpowiedź. Mam jeszcze pytania. Czemu musi być aż ponad 120C? Posiadam ogromny kocioł z pokrywą. Czy prażenie wilogotnego kompostu pod przykrywką może przynieść zakładany efekt? Ciśnienia zwiększonego to raczej nie uzyskam wiec bym to powtarzał. Zatem trochę roboty jednak będzie. Może w takim razie lepiej chemicznie. Nie wiem czy już było o tym na forum , poszukam. Jak nie było to można prosić o wiecej informacji jak to zrobić.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Edit mod: Pierwszy i ostatni raz poprawiam cytowanie w Twoim poście. Jesli nie będziesz wyróżniał tekstu cytowanego to Twoje posty podzią losy tego powyżej.

Nie uprawiam "wynalazków"których pełno na tym forum ale odmiany które radzą sobie z klimatem
w którym żyję.Łoza wytrzymuje temperatury przewidziane dla danej odmiany i nie ma znaczenia kiedy ją
tniemy bo inaczej miałbyś latorośle tylko z pąków uśpionych!

Te 121 stopni i podwyższone ciśnienie przez minimum 20 minut to taki standard w mikrobiologii zapewniający zabicie wszystkich mikroorganizmów(z nielicznymi wyjątkami, które na 100% nie dotyczą tej sytuacji). Chodzi tu o zniszczenie przetrwalników(endospor), które są dosyć odporne na działanie promieniowania, oraz wysokich temperatur(przede wszystkim na sucho), a także niskiej wilgotności. Podobny efekt uzyskuje się poprzez wspomnianą przeze mnie tyndalizację - pierwsza pasteryzacja zabija wszystkie formy wegetatywne mikrobów, natomiast nie ruszy przetrwalników; pozostałe endospory kiełkują po ochłodzeniu w aktywne formy, które ubijamy drugą pasteryzacją po 24 h; w wyniku tego uzyskujemy już względną sterylność, ale przeprowadza się trzecią pasteryzację aby zlikwidować ewentualne niedobitki.

Radził bym prażyć dosyć mocno wilgotny kompost przez jakąś godzinę, żeby uzyskać przyzwoity efekt.
Jednak nie wiem, czy jest to warte zachodu - może lepiej skoczyć do ogrodniczego i zakupić za kilka złotych gotowe podłoże do wysiewu nasion i produkcji rozsady, które powinno być wolne od wszelkich śmieci, zawiera wieloskładnikowy nawóz, ma zbalansowane pH, oraz nie powinno być zasolone.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Faktycznie zaczyna się to komplikować. Chciałem poprostu wykorzystać to co mam czyli kompost, który jest bardzo ładnie przerobiony. Ale jak przeczytałem o możliwym jego zakażeniu, teraz o sposobie jego dezynfekcji to jeszcze pomyśle co zrobię. Może jeszcze coś się dowiem o metodzie chemicznej. Nie mniej jednak dzięki za bardzo ciekawe informacje dotyczące unicestwiania mikroorganizmów.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Ameryki nie odkryłeś. Dziwi mnie tylko, że np Muskat Letni zaliczasz do tych pewniaków "pancerniaków", z których można pobierać sztobry wiosna, niezależnie od przebiegu zimy. Ile miałeś na minusie tej zimy?



Ma znaczenie i właśnie o to chodzi. W tym roku w wielu regionach Polski temperatury spadały nawet poniżej -30 st., a - 25 do -27 to była norma. Prawie żaden z tych Twoich "pancerniaków" nie ma takiej mrozoodporności. Dodatkowo ochłodzenie nastąpiło po długotrwałym ociepleniu, co mogło wpłynąć na podwyższenie progu mrozoodporności. Twój region raczej do najcieplejszych się nie zalicza i możesz się nieco wiosną zdziwić.



Jak Ci łoza przemarzła, to będziesz miał co najwyżej chrust na opał ... i te wykrzykniki są niepotrzebne.

_________________
****

@zwalery,
gdybyś nie ogłosił ,że masz sztobry wiosenne (moim zdaniem przemarznięte)
to nie było by sprawy
A tak "nie ma sprawy a jest prokurator"
Przemyśl to dobrze co napisał Piotr(kapitan) , bo to prawda , a nawet cała prawda.
Jeżeli nie okryłeś Muskata Letniego (uprawa w gruncie) to będzie Ci odrastał "z gleby"
A oferowanie sztobrów z tej odmiany ciętych wiosną 2012 ... no coment
Ja nawet nie oferuję sztobrów MF z wiosennego cięcia 2012 (proponuję nieco umiaru )
PS
I napisz wiosną jak Ci przetrwały te Twoje "odporne " na mróz.
A jesienią napisz jak owocowały.
Pojadę i sprawdzę
--------------------------------
"Bujać to my ,ale nie nas"

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B