goncian napisał(a):
PaulCraft napisał(a):
Topas stosuję 0,05% = 0,5 promila = 0,5 mL/L = 5 mL/10L.
I nic Ci nie popaliło?
W etykiecie środka ochrony roślin Topas 100 EC (
https://www.gov.pl/documents/912055/913 ... f340b667e3 ) jest podane słabsze stężenie - cytat: "
Przy silnym wzroście liści lub znacznym nasileniu infekcji należy skrócić odstępy czasu pomiędzy opryskami, zachowując stężenie cieczy roboczej na poziomie 0,02%:"
Hmm, zapisany zakres mam 0,02-0,05%. Topas stosuję dopiero drugi rok, więc tylko 2 opryski wykonałem, ale właśnie w stężeniu 0,05% i nie miałem problemów. Stosuję go tylko raz/rok.
wolq napisał(a):
Śmiało można zejść do środkowej dawki jak Zbyszek zaleca (a Darek potwierdza) dla bezpieczeństwa.
ZbyszekTW napisał(a):
To musisz się śpieszyć, bo moim zdaniem Amistar to słabo skuteczny środek - a okres po kwitnieniu to bardzo duże ryzyko zainfekowania owoców Mączniakiem Prawdziwym.
Ja teraz po kwitniteniu stosowałem Amistar (układ) wraz z siarką (kontakt), bo też nie jestem pewien jego skuteczności, a chcę go zużyć do końca. Do tego po tygodniach suszy był 1 deszczowy dzień akurat i się ochłodziło.
Ostatnie 3 lata nie miałem problemu z MP (mimo stosowania Amistaru) czy MRz, natomiast przeciążałem krzewy i musiałem mocno "dowisieć" owoce. Jesienią używam Alkalinu + Actical i to wystarcza na SzP wtedy doraźnie (przed kwitnieniem dawałem Topsin, a po Switch/Mythos).