Drodzy Forumowicze,
Co to może być? Było ładnie, liście bez żadnych zmian, ale w zeszłym roku miałem całą kolekcję mp, mrz, szara pleśń, phomopsis, więc w tym roku prysnąłem topsinem po tyg. w 48h poszedł amistar opti, topas i ridomil gold. Po kolejnych dwóch dniach pojawiły się przędziorki. Dlatego wszystko jest takie tłuste (olej rzepakowy) Mimo dwóch dni słońca liście się nie odparzyły, na żadnym nie ma zmian kształu liscia typu :nerwy zostały, a między nimi zanika blaszka liściowa tworząc "żabią łapkę".
Ale zaczęły wychodzić takie rzeczy:
1 https://www.fotosik.pl/zdjecie/24c2d55a0831789e
2 https://www.fotosik.pl/zdjecie/89859c5125d2f8d5
3 https://www.fotosik.pl/zdjecie/e88fb00a5d66bd36
4 https://www.fotosik.pl/zdjecie/363bd62e5709cb0b
uszkodzenia wywołane przez zaleganie oprysków na lisciu (5 i 6):
5 https://www.fotosik.pl/zdjecie/e8939bc1b9b4920a
6 https://www.fotosik.pl/zdjecie/1c8a09fb23d01775
7 https://www.fotosik.pl/zdjecie/85c5a4ac82602aa0
8 https://www.fotosik.pl/zdjecie/3bc5d1f096542b09
9 https://www.fotosik.pl/zdjecie/7e700a5e41123a23
10 https://www.fotosik.pl/zdjecie/9ca982febde1ad32
11https://www.fotosik.pl/zdjecie/ff1b902931b8f2d2
12https://www.fotosik.pl/zdjecie/6e5db6ca31d4afb6 rozdarcie pochodzi przypuszczalnie od gradu
13https://www.fotosik.pl/zdjecie/4cd37a689f6d832e
Kilka dni temu liście były piękne

Nowo rosnące liście mają w większości już zupełnie zdrowy wygląd, choć na niektórych pojawiają się zmiana podobne do tych jak na 6. zdjęciu, ale dużo delikatniejsze.

Czy to jakiś grzyb (jaki?) czy to od oprysków? W zeszłym roku w sierpniu grzyby nie miały już zbyt wiele do jedzenia.

Co byście doradzili?

Rozumiem, że liście były bez zmian dopóki nie prysnąłeś tym wszystkim wymienionym w poście? To przemyśl to dobrze i na spokojnie.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Po co te wszystkie wydatki?
Nie macie na co kasy wydawac?
Przedziorek tez stworzonko i musi cos zjesc.
Teraz jak sa takie ogromne przyrosty to i dla przedziorka jest miejsce. Ja od zimy jeszcze niczym absolutnie nie pryskalem, żadnych opryskow myjacych, nic. Choc klientow pouczam co i czym pryskac. No ale ja prowadze uprawe na luzie na zasadzie " dalem ci szanse to rosnij a jak nie to pod szpadel".
Wszystko zdrowe. Wiadomo sa i slady wyzarte przez jakies stworzonka ale mlode listki sa juz cale.
W tym roku u mnie nie ma presji maczniakow.
Po co wiec pryskac? Oby jak najdluzej tak zostalo.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Że te winorośle jeszcze żyją .... toż takiego " napalmu" to chyba i "żelazne drzewo" by nie wytrzymało.
Winorośle to jednak odporne rośliny.

Tylko Asahi można by je opryskać, ale skoro żyją to powinny sobie już radzić i bez tego.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Dla mnie wylanie na winorośl w tydzień po pierwszym oprysku i w czasie 48h 3 środków ochrony roślin (tu różnych 5 substancji czynnych, pytanie otwarte: czy mieszalnych ze sobą?) a za X dni jeszcze pokrycie tego olejem rzepakowym (w poszukiwaniu przędziorka) to dobry temat na pracę magisterską

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Dziękuję Koleżankom i Kolegom za subtelne wyrażenie swojego zdania. Rozumiem, że pod względem mikrobiologicznym mam teraz pustynię. Mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał robić takich rzeczy, stożki wzrostu przyhamowały, mocno wyprzedają je kwiatostany, zobaczę co będzie.

Podepnę się pod temat i proszę o diagnozę:





Podejrzewam braki żelaza... Podawałem doglebowo Azofoskę i dolistnie mikrokomplex Intermagu. Jak na razie bez zmian...

Tu natomiast na liściach MF obserwuję tylko lekkie żółcenie na brzegach. Czy to też braki żelaza?

Masz coś podobnego do moich winorośli z zeszłego roku choroby-i-szkodniki/blade-li-ciw-winogrona-t11301.html

Przebarwione liście już się nie "naprawią", pozytywne zmiany będzie widać na nowych.
To mi wygląda na niedobór żelaza i potasu, nie było jakiegoś ostrego wapnowania? albo teren po budowie? Nadmiar wapnia blokuje fosfor i jest antagonistą dla potasu, magnezu i żelaza.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Była ulewa, która zmyła trochę wody i błota z pola sąsiada Myślę, że mogła nanieść wapna, a przy okazji wypłukać moją piaszczystą glebę...Trzeba będzie chyba na jesieni zarzucić obornika aby zasilić ziemię W tym roku już na to za późno więc będę wspomagał się Azofoską i opryskami dolistnymi