Witam .dziś odwiedziłem moją winniczkę na jednej winorośli odmiana Aurora zauważyłem takie liście zobaczcie ;
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5dd ... f999a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/972 ... d6fca.html
może trzeba prysnąć czymś ?

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Mi się wydaje że to uszkodzenie mrozowe pąka ale mogą też być roztocza, przędziorki. Sprawdzałem u siebie przez mikroskopik 200x i nic tam nie widać a mam podobne uszkodzenia tam gdzie zraszacz nie sięgnął akurat też na Aurore.
Dobrze żebyś też tak obejrzał liście.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

To są uszkodzenia mrozowe.

_________________
****

Ja u siebie mam też trochę podobnych - cóż, wiele wskazuje na uszkodzenia mrozowe. Dotyczy głównie delikatnych odmian, kiedy obok, bardziej odporne są nietknięte. Ale co dziwniejsze dotyczy też łozy mrozowej która była zakopana i uszkodzeń mrozowych nie powinna mieć. Chyba że uszkodzenia powstały po odkopaniu - ale wtedy nie było już przymrozków (nie sprawdzałem pastylek - jutro odczytam) - no ale obok odmiany są nietknięte.
Jedno jest pewne - nie ma sensu pospiesznie usuwać łozy mrozowe tylko dlatego że pąki na normalnych łozach wyglądają na żywe i startują. Na delikatnych odmianach lepiej łozę mrozową zostawić.

To nie są uszkodzenia po zimie, tylko po przymrozkach. Po tych trzech nocach mam takich punktowo ugotowanych liści pełno.

_________________
****

No to by się zgadzało - dziś odczytam pastylki to zobaczę ile było nocami po odkryciu - niby nie powinno być poniżej zera.

Witam ,, no i się stało --po przymrozkach wczoraj w nocy u nas -2.2 było , prim 3 krzaki arkadia 1 x i aurorę też , wszystko zmarzło a miałem przykryte agrowłókniną dlaczego? czy to mi się jeszcze odrodzi ?

_________________
Pozdrawiam Bogdan

Powinno odbić z pąków zapasowych. A zmarzło bo pewnie włóknina dotykała do latorośli.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Żeby nie zakładać nowego wątku podepnę się pod ten.
Proszę o diagnozę co dolega tym liściom.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cb1 ... 01aeb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abe ... a208f.html
Czy to może być przędziorek storczykowiec?
Sadzonki stały na parapecie w sąsiedztwie storczyków, które jak im się teraz przyglądam wyglądają się również być zaatakowane?
Jeśli tak jaki preparat najlepiej użyć? Ktoś pisał o wysokiej skuteczności Magusa.
Na razie przeniosłem sadzonki do szklarni i podniosłem wilgotność powietrza koło nich, ponoć w wilgotności 90% przędziorek się nie rozmnaża.
Jednocześnie próbowałem pod lupą dojrzeć jakieś formy życia, ale nic nie dostrzegłem.
Proszę o szybką podpowiedź co to może być i jak z tym walczyć.

_________________
Pozdrawiam
Marcin