marek39 napisał(a):
Napotkałem "coś" na dwuletnim Apollonie nad najwyższym nie przemarzniętym pąkiem spuchła kora, pękła i widać jakby pąk przeciskał się wewnątrz lub jakaś zielona larwa.Nad tym pęknięciem nie ma już latorośli. Ogólnie krzak wybił z korzenia i rośnie do góry nawet doznał rozdwojenia bez węzłowego. Podpowe ktoś co z tym można lub należy zrobić
Z tej informacji ewidentnie wynika, że krzew przemarzł i to solidnie. Jeżeli do przemarznięcia doszło w okresie późnych wiosennych przymrozków to prawdopodobnie doszło do zamarzania soków, które juz były w drewnie. Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć jak zachowuje się zamarzająca woda (lód). Rozwala wszystko, bez wyjatku. Prawdopodobnie do czegoś takiego doszło i w tym przypadku, bo niby dlaczego nic poza guzami nie rośnie? Poszukajcie sobie czym obrastają rany na drewnie po uszkodzeniach mrozowych? Na tym forum temat był nie raz i nie dwa wałkowany. Myślę, że wypada być bardziej powściągliwym w piętnowaniu kogoś z "imienia i nazwiska" na podstawie mocno wątpliwych diagnoz, na dodatek co jednej, to innej.

. Wytnij wszysto ponad latoroślą która wyrasta nisko, formuj pień od nowa i obserwój. Nie widze powodów do paniki.