Witam,

Czy ktoś z kolegów ma może doświadczenia ze stosowaniem środka ASVIT? Ponoć ekologicznie można zapobiegać chorobom i nawozić jednocześnie.
Mój znajomy właściciel sklepu ogrodniczego przekonuje mnie, że ASVIT jest środkiem na "wsie boljezni".

Kupiłem na próbę, coby opryskiem ochronić śliwkę węgierkę przed mszycą. Mszyca nie zginęła, ale roślina dostała takiego kopa, że mimo dziadostwa wysysającego co się da, zdołała wytworzyć ładne liście na większości gałęzi. Niestety porażonych gałęzi nie uratowało.

Więc zastanawiam się, czy ktoś stosował Asvit jako nawóz dolistny?

Pozdrawiam,
Piotrek

Czy roślina dostała kopa po tym cudownym wynalazku, czy po opadach
to nie wiadomo.

Na pewno warto czytać skład nawozu i wtedy wszystko jest jasne,
a tak, to jedna wielka niewiadoma.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Po ilości odpowiedzi widać, że nie jest to popularny produkt
Nawiasem pisząc chodziło o "ASTVIT"