Teraz jest wtorek, 6 maja 2025, 09:12

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 1 sierpnia 2016, 14:58 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
jokaer napisał(a):
Nie znalazłam tematu, który traktowałby dogłębnie o mączniaku rzekomym, tylko i wyłącznie o walce z nim przez cały sezon.


Polecam przeanalizować ten artykuł:
http://wino.org.pl/2016/07/05/maczniak- ... fekcyjnej/

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 sierpnia 2016, 14:12 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Czytałem- artykuł nic nie wnoszący, a przeciwnie, początkującym winogrodnikom może zamieszać w głowie i faktycznie, co dwa tygodnie mogą dokonywać oprysków różnymi preparatami. Kompletny brak wskazówek, co zrobić i jak postępować w przypadku infekcji, popartych zdobytym doświadczeniem (sic).
Posługiwanie się określeniami naukowymi przez laika po prostu śmieszy i poraża. Stanisław August Poniatowski, gdyby żył, skwitowałby to: szkoda czasu i atłasu.

Pozdrawiam Janusz.

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 07:36 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Przyznam, że jestem zawiedziona.
Z wątku który mógłby być jakąś informacją jak amatorzy walczą z Mrz zrobił się jarmark.

Myślałam, że padnie więcej głosów jak opryskujecie ( kapitan- Piotr napisał dość konkretnie)
Ja wiem, że w książkach czy artykułach mądrych można przeczytać, ale książki to jedno, a życie to jedno.

Teraz parę dni temu wykonałam oprysk SNL.
Niestety, chyba nie zadziałał w 100% na grzybnię. Obrazek

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 08:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Jolu, SNL trzeba traktować bardziej jako profilaktykę, interwencyjnie (jeśli chcesz ubić grzyba) trzeba wybrać konkretny środek do tego przeznaczony biorąc pod uwagę karencję.

Rzekomy w tej chwili raczej jagód już nie atakuje, teraz głównie młode przyrosty.

Obserwuj, na razie masz profilaktycznie zabezpieczone przez SNL, może słoneczna pogoda pomoże i plamy zaschną. Zbędne zaatakowane liście możesz oberwać.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 08:48 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 1 stycznia 2015, 12:37
Posty: 783
Lokalizacja: Rudnik k. Sułkowic, małopolska
Co do oprysków na MRZ:
- nie wiem jak działa Siarkol na MRZ, ale pryskam siarką co 2 tygodnie,
- u mnie MRZ pojawił się w czerwcu po gradobiciu na Aloszenkinie i tegorocznej Liwii. Jak tylko go dostrzegłem to oberwałem zarodnikujące liście i poszedł Ridomil w standardowym stężeniu- plam nie przybywało więc ok,
- kolejna porcja Rzekomego uaktywniła się około 20 lipca (duuuużo padało). 23 lipca dokładnie poszedł kolejny raz Ridomil na wszystko. Liście znowu usunąłem.

Krzewy Aloszenkina (właściwie to jeden, bo drugi znajdujący się 1,5m wyżej jakoś nie zechciał zachorować) są nieco ogołocone od dołu, ale na dzień dzisiejszy wydaje się, że jest zdrowo. Młode liście bez objaw chorobowych.


Rok jest u mnie dosyć wilgotny. Nie pomyślałem zbytnio przy sadzeniu krzewów i te najbardziej wrażliwe wsadziłem w miejscu gdzie najdłużej są w słońcu wieczorami. Niestety nad ranem najdłużej pada na nie cień i utrzymuje się rosa. I wydaje mi się, że to jest główny powód "zachorowań".
Doświadczenie mam niewielkie bo to zaledwie mój drugi sezon, ale uważam, że na pewno należy usuwać zainfekowane liście. Nie ma się co nad tym zastanawiać.
Jolu Ty miałaś spora infekcję w czerwcu chyba. Wywaliłaś te liście wtedy?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 09:11 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5943
Lokalizacja: dolnośląskie
Przy tak zawansowanym to trudno liczyć na całkowite wyleczenie. Ważne jest znaczące zatrzymanie zarodnikowania, a jeszcze ważniejsze zabezpieczenie zdrowych liści przed kolejnymi infekcjami. Nawet z Twojego zdjęcia widać, że masz dużo zdrowych liści i przebieg dalszej wegetacji nie jest zagrożony. Jagody w gronach za chwile nabędą całkowitej odporności na mączniaki i będzie dobrze. Usuwaj chore liście, pilnuj (tzn wycinaj) nowe pasierby bo są najbardziej wrażliwe i opryskaj siarką przed prawdziwym.

-- Śr, 03.08.2016 9:08 --

pionty napisał(a):
Co do oprysków na MRZ:
- nie wiem jak działa Siarkol na MRZ, ale pryskam siarką co 2 tygodnie,
- u mnie MRZ pojawił się w czerwcu po gradobiciu na Aloszenkinie i tegorocznej Liwii. Jak tylko go dostrzegłem to oberwałem zarodnikujące liście i poszedł Ridomil w standardowym stężeniu- plam nie przybywało więc ok,
- kolejna porcja Rzekomego uaktywniła się około 20 lipca (duuuużo padało). 23 lipca dokładnie poszedł kolejny raz Ridomil na wszystko. Liście znowu usunąłem.



Cieszę się, że ktoś inny również tak walczy z rzekomym. Tym sposobem ograniczamy liczbę zabiegów do minimum, a w dobrym roku nie pryskamy wcale na rzekomego. Dodam tylko, ze BARDZO WAŻNE! jest jak najwcześniejsze wykrycie tych pierwszych plamek. Ja w tym celu mam kilka wytypowanych vv , na których ich poszukuję. Trzeba się nauczyć swoich odmian. Oberwanie liści z plamkami i zabieg na liście bez objawów całkowicie hamuje rozwój infekcji. Skuteczna ochrona przed rzekomym w maju/czerwcu to podstawa sukcesu. Atak patogena w lipcu nie jest już tak groźny i najczęściej występuje w górnej części krzewu. Starsze liście maja dużo mniejszą wrażliwość na infekcję, ochraniają również młodsze liście na przyciętych dolnych pasierbach. Ważne żeby systematycznie usuwać nowe pasierby, wyrastające poza "bryłę" szpaleru - "antenki" :). Jeszcze jedna rada, jak zostawiamy krzewy na dwa tygodnie bez opieki, pryskamy profilaktycznie. Na tydzień, to też ryzyko. Właściwe cięcie "zielonego" to też element ochrony przed rzekomym.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 10:31 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2248
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
jokaer napisał(a):
Przyznam, że jestem zawiedziona.
Z wątku który mógłby być jakąś informacją jak amatorzy walczą z Mrz zrobił się jarmark.

Myślałam, że padnie więcej głosów jak opryskujecie ( kapitan- Piotr napisał dość konkretnie)
Ja wiem, że w książkach czy artykułach mądrych można przeczytać, ale książki to jedno, a życie to jedno.

Teraz parę dni temu wykonałam oprysk SNL.
Niestety, chyba nie zadziałał w 100% na grzybnię. Obrazek


Na tym etapie pozostaje jedynie Revus, i co najmniej 3 tyg. karencji.
Posiada wybitne działanie kuratywne i prewencyjne także dla nowych przyrostów. Na wcześniejszych etapach dobrze sprawdza się Infinito. Jak się zaraz odezwą głosy że namawiam do "ciężkiej" chemii, to informuję że codziennie jecie produkty pryskane tymi środkami (np. ziemniaki) z o wiele krótszym okresie karencji m. in. tych środków niż dla winorośli.
Cóż chce ktoś uprawiać vinifery, lub ma miejsce podatne na m.rz musi się tego spodziewać, i po deszczowym lipcu na żadne bio środki, bądź na cud nie ma co liczyć, a miedź moim zdaniem to jeszcze gorsze świństwo. Zaznaczam że mam lokalizację o małej presji m.rz, nie chcę wiedzieć jak jest gdzie indziej, zwłaszcza jak ktoś przegapił profilaktykę. W bezsensownej dla naszego klimatu dyskusji na temat wyższości vinifer nad hybrydami jaki zapoczątkował kolega tego fachowca od artykułu o m.rz. dodam że tych ostatnich oprócz Duna G. nie musiałem pryskać w tym roku na m.rz.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 10:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Faktycznie miedź a tym samym miedzian, to też świństwo nie wydalane z organizmu, o ile dobrze pamiętam (podobno kumuluje się chyba w mózgu), ale tak informacyjnie - przy lekkiej infekcji końcem lipca, miedzian w stężeniu 0,5% i turbinie zadziałał wystarczająco jak na moje potrzeby. Od niedzieli rozpoczynam degustacje deserówek - na inny środek było zbyt mało czasu.

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 11:19 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3289
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Dość często dla wyniszczania mączniaka prawdziwego oraz nawożenia używam wysoko zasadowy nawóz dolistny ALKALIN KB+Si , stąd pytanie: Czy ten nawóz ma jakiś wpływ na zwalczanie też mączniaka rzekomego, czy dokładne pokrycie tym nawozem niszczy też m. rzekomego (ewentualnie ogranicza inne choroby, jakie?)?
Dodam, że w opisie producenta jest napisane:
"Płynny, dolistny nawóz potasowo-borowy z dodatkiem krzemu ? 14 g SiO2 w 1litrze.
Wysokie pH nawozu (pH ?13,5) oraz obecność krzemu aktywizują czynniki odpornościowe roślin i ograniczają rozwój chorób grzybowych."
Oczywiście rozumiem, że nawóz poprawia kondycje krzewu przez co przyczynia się zwiększeniu odporności, ale mi chodzi o ewentualny też wpływ na wyniszczenie grzybni na powierzchni choćby przez wspomnianą wysoką zasadowość nawozu.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 13:20 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
dziadek2 napisał(a):
Faktycznie miedź a tym samym miedzian, to też świństwo nie wydalane z organizmu, o ile dobrze pamiętam (podobno kumuluje się chyba w mózgu), ale tak informacyjnie - przy lekkiej infekcji końcem lipca, miedzian w stężeniu 0,5% i turbinie zadziałał wystarczająco jak na moje potrzeby. Od niedzieli rozpoczynam degustacje deserówek - na inny środek było zbyt mało czasu.

28/07 spryskałem miedzianem: Andre,Chardonnay,Karmazyn,Rubinet,Gewurztraminer, ubiegłoroczne nasadzenia
PNP,Merlot i Fateasca Negra oraz jedynego mieszańca Duna Guyngye.
1/08 spryskałem wszystko co powyżej a także pozostałe vinifery Revusem.
Wg opisu producenta Revus 250 SC działa wgłębnie przez około 3 tygodnie i przenika na spodnią stronę liścia. W moim wypadku opryskiwacza bez turbiny jest to bardzo istotne.
Liście zainfekowane m.rz. oberwałem.
Czekam na efekty.
Taka strategia w profesjonalnych winnicach (kilka ha) zbyt niepewna i droga (ze względu na obrywanie liści).
Miedzi we winie się nie obawiam jak już wcześniej napisałem.

Miedzianu na deserówki nie stosuję.
Miałem jeszcze zapas Timorex'u :D
Coraz trudniej go kupić :shock: :?:
@sajko71,
wszystkie środki o wysokim pH nie sprzyjają rozwojowi grzybów.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 17:14 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
No i właśnie super się wątek rozwinął, bardzo wszystkim dziękuję za posty, każda uwaga jest cenna.

Myślę, że warto podpiąć ten temat, bo wydaje mi się, że Mrz jest wyjątkowo u.......wym grzybem i na dokładkę nie ma na
niego bezpiecznych dla człowieka preparatów.

(Moje siedlisko owszem dopada Mpr, ale w znikomej ilości, głównie atakuje dęby i różne jakieś chwasty w murawie.)

Ogólnie najbardziej były poszkodowane 2 krzewy Regenta, reszta wybiórczo, tak że jest zielono, ale nie do końca,
bo przecież znowu popełniłam eksperyment i niestety, ale spaliłam opryskiem to i owo.

Ucierpiały najbardziej najstarsze vinifery w liczbie sztuk 10, trochę Regent, ciut Bianca, Marszałek i Hibernal nie zareagował.

Do SNL dodałam wapnowit :sick:

Kto czyta niech sobie zapisze, że może być taka reakcja.

Regent Obrazek

Vinifery Obrazek Obrazek

Pionty- oczywiście usuwałam liście z pierwszej infekcji.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 17:44 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3289
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
jokaer napisał(a):
...Myślę, że warto podpiąć ten temat, bo wydaje mi się, że Mrz jest wyjątkowo u.......wym grzybem i na dokładkę nie ma na niego bezpiecznych dla człowieka preparatów...
No własnie w tym też zauważam problem, bo z m. prawdziwym da się zawalczyć nawet kilka dni przed degustacją owoców, natomiast jak by mi teraz wyskoczył m. rzekomy to nie wiadomo co robić, bo jak się ma pojedyncze krzewy z odmian i sadziło się je dość spontanicznie (np. wczesne i późne obok siebie) to z rzekomym jest duży problem, bo jak pryskać gdy niektóre krzewy już zaczynają być gotowe do degustacji. Czyli nauczka, żeby grupować odmiany wg terminów dojrzewania. Na szczęście dużej presji u mnie rzekomego nie ma, jednak pilnie poszukuję rozwiązań bardziej uniwersalnych (np. przy okazji zwalczania m.p.) i ekologicznych.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Ostatnio edytowano środa, 3 sierpnia 2016, 18:31 przez sajko71, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 3 sierpnia 2016, 18:26 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Jola, wygląda jak by herbicydem oberwały

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 sierpnia 2016, 03:07 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2856
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze, akurat nie, bo oprysk mieszanką wykonałam przed radami 30 lipca.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 8 sierpnia 2016, 10:26 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Po wspomnianym oprysku miedzianem infekcja jakby przytłumiona

Obrazek

Obrazek

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: krogo i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO